Dziękuję Bogdziu za odpowiedź Jestem taka skonana, że tylko do Ciebie wstąpiłam i do łóżeczka tylko się nadaję...
Poobrywałam te wszystkie, takie podejrzane pąki. Tylko czy z niego coś będzie w przyszłości? Czy wymienić egzemplarz? Nie wiem co to jest, pisało tylko, że fioletowy...
Bogdziu można Dostałam w spadku takie paznokcie, odporne Poza tym wszystko w ogrodzie robię w Viledach, nie ma lepszych...i często wymieniam, bo przecierają się na czubkach. Nie cierpię mieć brudnych rąk, o paznokciach nie wspomnę Zawsze się śmieję, jak ktoś pyta o moje paznokcie, że mam je grubsze, bo zawsze pomalowane, przez to bardziej odporne
Dać szansę temu rodusiowi? Jak myślisz? A jeżeli tak, to co robić, żeby sytuacja się nie powtórzyła?
Dzięki Bogdziu i dla Ciebie moje ranne kaczki z sąsiedniej działki. Przyleciały o siódmej rano, akurat pościel wywalałam na balkon do wietrzenia...ale mnie zaskoczyły
Jolu, pelargonie też są ładne. U mnie się nie sprawdzają, bo są zbyt kruche i podczas burz i wiatrów łamią się, niektóre u samej podstawy i poźniej się męczą i męczę sie ja patrząc na nie. Surfinie są pod tym względem lepsze. Majta nimi na wszystkie strony podczas burzy, ale niewiele jest zniszczeń. Dlatego mój wybór. Pokażę jakie dziwne w tym roku wybrałam, ale zauroczyły mnie te ich czarne oczy.
Ten widoczek wśród tylu innych pięknych dla mnie najlepszy
Rewelacyjnie wszytko wygląda, szałwia jakie ma piękne pączki, już sobie wyobrażam jak zakwita...
Jaśminowiec u mnie też ma pączki, pierwszy raz od kiedy go kupiłam czyli lat temu trzy.
Witaj Andziulka - u mnie już po prymulkach ten wczorajszy deszcz zmieszał je z ziemią, a barwinki też kwitną tylko że na biało. Pozdrawiam cieplutko pomimo ochłodzenia