Majeczko, dzięki piękne :*, pamiętałaś .
Ja Tobie także życzę wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich marzeń :*.
Troszkę już późno, ale ten czas tak mi ostatnio szybko leci..
Na urodzinki
A ja pierwszy raz Magda u Ciebie...na skargę przyszłam, ponoć wiosnę miałaś przywieźć z Holandii...hm i co dalej?...idę się pocieszyć...poszukam w Twoim wątku chociaż holenderskiej wiosny....
edit: No zrehabilitowałaś się tymi fotkami, oczy nacieszyłam....na 2 setunię kwiatucha zostawiam jak przystało...na wiosnę poczekam cierpliwie
Irenko, jak tylko się bedzie dało posadź je do gruntu, powinny bez kłopotu się przyjąć .
Tak mogę być kuszona, piękna ta zemsta .
Renatko, zdjęcia nie mogę znaleźć, gdzieś mi się zapodziłało, pewnie wówczas, gdy padł mój komputer .
Gabrysiu, pochwalam Twój wybór, nie mam tej róży, ale wiem, że ma wiele pozytywnych opinii. Ta aleja będzie wspaniała, już to wiem, gdybym miała miejsce na taką, zrobiłam tak samo, stare róże i właśnie te dwa kolory .
Marzenko coś na plus..... przez chwilę słońce próbowało sie przebić, ale przegrało z chmurami... śnieg mokry, wodnisty... okropny.. ale pochodziłam po ogrodzie dla zdrowia psychicznego i odprężenia..
Aniu - drób łazi mi codziennie po ogrodzie... czuje sie jak u siebie
Inne cebulowe też przetrwały, tulipany, czosnki, narcyzy... przynajmniej to co się wyłania.. to na razie małe punkty na mapie ogrodu, ale dobre i to..... niestety straty też są...... berberysy gruczołkowate czy jakieś takie znów pomarzły nad śniegiem, niektóre rh.. maja brązowe liście i to z tych odpornych
Tuje raingold (czy jakoś tak sie zwą), połamane dokumentnie i doszczętnie.... były piękne kulki.... dużo gałezi po prostu się złamało....
A tak było... szukam pomysłu co teraz tu zrobic....
Przepraszam, że do Was nie zaglądam, ale ostatnie dni to pasmo samych nieszczęść... niestety życie nie składa się z samych przyjemnych rzeczy.... ale sytuacja z lekka ustabilizowana.... odetchnełam z ulgą.
Czasu mam mało, ale nie chcę byście o mnie zapomnieli wiec co jakiś czas chociaż swój wątek poganiam.....
Naprawdę dziekuję zaglądającym ,że pomimo mojej niewdzięczności zaglądacie
A teraz gdzie udało się w wytopionym śneigu wypatrzeć oznaki wiosny.... to co dzieje się na Śląsku, czy u Bogdzi to jakiś koszmar... przestaję narzekać na mój śnieg......
Przylaszczki od Bogdzi.... zasypało kwitnące.... i żyją, maja się dobrze ..