Witajcie, wczoraj zjadłem obiad i wjechałem rowerem na sporą górkę ab y zrobić dla Was takie fotki. Zimno było jak diabli, pogoda super, a rano -1, wiedziałem że tak będzie bo mało uszy mi nie odpadły ale już nie chciałem się zatrzymywać aby czapkę zmienić na zimową. Jak wróciłem zrobiłem sobie herbatkę i takie mnie spanie wzięło że o 10 poszedłem spać. Dziś jest już ciepło, jest dwudziesta i mam 16 stopni. Nie napisałem że gdy byłem w spalonych górach przyniosłem na kostce kleszcza ale jeszcze nie zdążył się wkręcić.
Haniu, najpierw muszą urosnąć chaszcze w których będzie wilgoć a dopiero później drzewa.
Marto, ja bardzo lubię wycieczki ale tu trudny teren a ja nie mam już siły rowerem, przydałby mi się motor.
Bogdziu, 12 mostów odbudowali w 5 lat, a lasu nikt nie odbuduje, ze sto lat trzeba będzie czekać.
Mariusz, ja też nie widzę żadnej korzyści. Dobrze wam macie długi weekend. Życzę ładnej pogody aby w ogródkach można było poszaleć.