Beata cześć

Szczerze, to sam jest ciekaw jak to tworzenie ogrodu będzie postępować
Na zdjęciach pierwszy etap ogrodzenia - postawienie słupków po bokach i na tyle działki. Na kolejnych widać jak roślinność pola rośnie w górę.
W międzyczasie teren obrastał w chwasty, które systematycznie zwalczaliśmy. Najpierw w okresie budowlanym stosując środki chemiczne, później wyrywając wszystko ręcznie, co okazało się misją samobójczą. Ogromne chwaściory przerastające do niewyobrażalnych wysokości nie poddawały się tak łatwo. Ostatecznie gdzieś pomiędzy pracą, a przygotowaniem ogrodzenia udało się wyrwać całość. Przeraża mnie myśl o rozsypanych nasionach wyrwanych chwastów, o kolejnym roku, w którym miałbym powtarzać coś co przyszło z takim trudem.
Ziemia (na niej chciałbym się obecnie skupić) wyglądała zachęcająco zanim pojawił się ciężki sprzęt. Później okres budowania, który można przewinąć, następnie prace na zewnątrz. Zaczęło się od wkopania zbiorników i instalacji drenażowej. Operatorzy tego samego dnia rozsypali moją humusową górkę oraz dowieźli kilkaset ton ziemi. Wykonano również koryto pod drogę do wiaty na tyłach działki i zasypano ją tłuczniem.
Sprzęt opuścił plac budowy i pozostawił po sobie czarne pole:
Teren szybko zarastał chwastami, niestety również takimi, których wcześniej moje oczy nie widziały. Prawdopodobnie przyjechały do nas razem z ziemią. W wolnej chwili niektóre z nich udało mi się przepalić chemią, po której pozostało pobojowisko:
Każdą wolną chwilę wykorzystywałem na murowanie kolejnych słupków ogrodzenia - tym razem postanowiliśmy, że front będzie identyczny jak boki: