Aniu, po prośbie do Ciebie przychodzę
Julcia mi pomaga w rabacie i róże tam widzi. To taki nietypowy kawałek. Słoneczny i dość wilgotny, wietrzny na dodatek. Jedna róża (która? Bonica? burbońska Louise Odier? ?) między nogi słupa, druga pasująca do bieli, różu i fioletu z tyłu na siatkę. I nie wiem jaka? Najlepiej, żeby długo kwitła i odporna była.
Mogłabyś mi coś podpowiedzieć?

To jest to miejsce



Między nogami słupa jest jakieś 130 cm, od lewej nogi do siatki 50 cm, od prawej do siatki 100 cm. I jeszcze po ile krzaczków tam posadzić. I między nogi słupa i na siatkę. Siatka od załamania (przy hakuro) do końca (zaczyna się zatoka śmietnikowa) ma ze 3 m.

Witaj Kasiu!!! Poczytałam sobie o twoich perypetiach ogrodowych i marzeniach ,są takie same jak u wszystkich, ale nie spiesz się , nie galopuj bo potem będziesz zmieniać a nie wszystko można będzie .Taras ----jak możesz rób duży , bo tak

i będzie potrzebny ja powiększałam i teraz po 5 latach muszę zmieniać terakotę, bo żle zrobiono dobudówkę.wszystko chodziło na mrozie i popękało.Całość to całość.A kwiatki postawisz w doniczkach i też będzie fajnie.Poczytaj o terasach ze
by nie popełnić błędu ,bo szkoda roboty.Cisy widzę rosną i tak samo bukszpany posadż i będziesz miała swoje .Ja wszystkie bukszpany mam swoje i cieszę się..Tnę je na różne kształty.,ale najładniejsze mi w zeszłym roku wymarzły .Pozdrawiam gorąco .ciesz się że coś się dzieje i głowa do góry.

Martuś u Ciebie jest dobra ziemia a nie taka jak u mnie i jeszcze te nornice, nie mam doswiadczenia w uprawie bo lilie mam dopiero trzy lata i wiem , ze w polcieniu u mnie nie będa rosly i lubia słonce i jeszcze sadze je do donic bo nornice zjedza wszystko wiec nie wiem w jakiej ziemi by im bylo najlepiej no i Martus Twoje zdjecie to dowod, ze jak sie kocha kwiaty to kwiaty to odwzajemniaja) a co do nazw to nie kataloguje ich, niektore pamietam sadze je bo mi sie podobaja, zachwycaja mnie kwiaty i zapach i daje mi to wielka radosc i nie zaprzatam sobie glowy i tak obciążnej nadmarem spraw zapamietywaniem kazdej lilii i jej nazwy bo i po co mi to?) Dla mnie lilie są wyjątkowej urody i lubią slonce

Witam wszystkich wiosennie.
Gdy byłem w Kelowna, było całkiem ciepło 6ºC jak na te miasto to nie wiele ale mnie to zadowoliło,

dopiero w niedzielę zrobiło się zimno i wiał lodowaty wiatr od jeziora , Rano w poniedziałek gdy
wyjeżdżałem kropił deszcz a gdy minęliśmy lotnisko i skręciliśmy z higway'a w góry, ostro pod górę i po stu metrach zrobiła się zima. Higway ciągnie się doliną wzdłuż jezior Kalamalka i Wood a my na budowę pniemy się do góry, z Vernon czy z Kelowna taka sama droga.
Na budowie były zimowe widoki.



A nad jeziorem dwa tygodnie temu było tak

a w niedziele tak różnica straszna, był prawie sztorm.

Ja mieszkałem w tym żółtym budynku z wieżyczką, na końcy czarnego dachu.

Między tymi budynkami leci higway i w prawo wpada na most

A tu przywieźli naszego zawałowca, piękny szpital i bardzo nowoczesny i duży.

Zdjęcia robiłem lufą z tego miejsca.

Anito, tu tez ptaki rajcują, mnie wiosna cieszy i nie, zależy jak na to spojrzeć. Z jednej fajnie będzie ciepło i lepsza pogoda i kolorowo a z drugiej, budzą się miśki a spotkać takiego wygłodniałego to przegwizdane, dużo jest kojotów i pum. John ma rozstawionych kilka kamer na górze na którą mam wchodzić w niedzielę i mówił że widział cztery pumy. Podobno dorosłego nie atakuje ale też nie chciałbym jej spotkać na drodze swojej wędrówki. Widzisz Anito jakie tu wiosenne kwiatki na człowieka czekają.
Bogdziu, popatrzyłem sobie na nie przez dwa dni, super było słyszeć ich głosy bardzo głośne, odbijały się od wody i gór z takim pogłosem, naprawdę wspaniałe wrażenia.
Haniu, gęsi leciały nad samymi dachami a nad jeziorem lecą bardzo nisko, dopiero na brzegu szły ostro w górę. Śmiecia można znaleźć od czasu do czasu ale u nas to jest po prostu syf. Tu ludzie nie śmiecą. Musisz się wybrać nad Miedwie wiem że bez samochodu ciężko, ja tez nie mam ale wykorzystuję każdą przydarzającą się okazję, żeby się gdzieś wyrwać.
Aniu, na zdjęciach tego nie widać ale naprawdę piękny kompleks, latem i jesienią to by dopiero pięknie wyglądało. Tylko jak trochę obeschnie można się brać za grabienie wiosenne
Karola, wpadaj teraz będę pokazywał piękne widoki, dziś jeszcze miasto, choć trochę nietypowo.

asc napisał(a)

Nie mam czasu szukać spotkania.. kiedy i gdzie????? Wtedy i może kogoś przygarnę

Mojego wiciokrzewa mszyce aż tak bardzo nie lubią .. inne rośliny bardziej są ulubione.. chyba faktycznie nie lubią się opalać, bo też mam od południa. Swojego posadziłam jesienią 2008.
I masz go co roku...
w 2009 malutki...(prawy górny róg), po lewej na dole 2010, po prawej dół 2011, a w 2012 szaleństwo

Aniuś śliczne zdjęcia .. I tak chronologicznie ... Dziękuje Ci bardzo



Spotkanie u Kapiasów 8 czerwca sobota

A może brateczki zamiast słoneczka.

Na bieżąco

Marzenko ja spóźniona przyleciałam z gratulacjami na 400 stronkę gratuluję

Cześć Moniko fajne masz marzenia i życzę Tobie aby się spełniły, Toszka już Ci napisała to co ja bym napisała a jeżeli masz horti ogrodowe, to ich się nie tnie tylko kwiatostany przekwitnięte i w razie przymrozków wiosennych okrywa, bo się ich boją i nie kwitną potem, a z krzewów można krzewuszkę np. białą 'Candidę' lub Itee amerykańską 'Sprich' Little Henry zależy jaki kolor byś widziała no i jaki pokrój, pozdrawiam

Jeszcze zima. Szykuję się do sezonu siewnego. Zgromadziłam akcesoria.
Pozdrawiam zaglądających.

dzięki za odwiedziny a Ani za kwiatka
dzisiaj już trochę wiosennych klimatów...
wszędzie raczej szarawo, topniejący śnieg prawie wszędzie odkrył mizerną trawę i mnostwo kopców ( nie pokazuję tutaj,bo wystarczy, że sama widzę je non stop ) i inne nieciekawe miejsca...
ale zaczynają juz pojawiać się pierwsze rośliny...

Po poprzedniej zimie wszystkie liście mahonii były brązowe i całkiem suche. Dawno tak mocno nie przemarzła. Dziś wygląda doskonale, sczerwieniały jej tylko liście, ale to dobry objaw. W głębi krzewu są całkiem zielone. I pąki kwiatowe nieuszkodzone, będzie kwitła!

Chabry rosły pod śniegiem, bo ledwie stopniał a one takie zielone...

a to moje dzisiejsze, które przezimowały

U mnie ciemierniki w powijakach, ale pełne wigoru






i malutkie krokusiki

Zielone też takie kudłate,ale nie mam dobrego zdjęcia (straszne niedopatrzenie), tylko takie (tej wiosny się poprawię)



Za to grab wiosną ma głębokie harmonijki i liść jest szorstki. Buk ma gładziuteńkie błyszczące listki. Miodzio.

an_tre napisał(a)

Basiu nie robiłam fotek donicy, siałam w zwykłą dwulitrową, jak kobea wzeszła i miała po trzy listki przesadzałam po cztery sadzonki do doniczek o,5 l, w środek doniczki wstawiałam podporę z bambusa ( od innych roślin zakupionych w szkółkach ) i podwiązywałam do niej roślinki jak podrosły, jak już miały ponad pół metra wysokości i było dość ciepło wsadziłam je do dużych donic. Duże rośliny pięły się po murze i tylko nieliczne podwiązywałam, żeby wiatr nie targał

znalazłam taką fotkę po przesadzeniu do mniejszych doniczek i hartowały się na dworze

Ja chyba też skorzystam, dzięki Aniu, pozdrawiam

Nie mogę teraz namierzyć zdjęć z 2010, więc wklejam z 2011.

Słuchajcie, u mnie się zaczęło. Wiosna!

Z braku wymarzonej szklarni - stół kuchenny
Ale frajda Nareszcie

Przepiękne zdjęcie... nie wiedziałam, że one takie futrzate