W ogóle to widzę, że najwięcej się tu dzieje jak mnie nie ma
A teraz po kolei:
wczoraj spędziłam pół dnia obmyślając, gdzie wcisnę warzywniak i wymyśliłam

Moj M jest do tego pomysłu nie przekonany, uważa, że ja za dużo pracuję i nie będę miała czasu na hodowanie warzyw, myślę, że się boi, że będzie musiał je podlewać i plewić
W domu posadziłam rzeżuchę, bo marzę o czymś zielonym nie z marketu...
Dodatkowo zamarzyłam o szczypiorku z cebuli, moja mama zawsze ma cebule w wodzie i świeży szypior
jeszcze chciałam wsadzić pietruszki do ziemi na natkę, ale po przeglądzie zapasów okazało się, ze mam jedną pietruszkę, trzeba dokupić
a oto moja wczoraj posiana rzeżucha
a tu mała hodowla szczypiorku