Mężaty powycinał miskanty a ja wypróbowałam sekator akumulatorowy i posiekałam te trawy oczywiście nie wszystkie, super by było mieć sieczkarnię, no ale to kolejny sprzęt a miejsca na przechowywanie coraz mniej, więc radzić se trzeba takie ścinki mi wyszły
Dzisiaj był piękny, słoneczny dzień, w powietrzu czuć wiosnę
Prace niespiesznie zaczęłam od wycinki
Część poszła do zrębkowania i rozsypałam na rabacie
No coz nie bede lukrowac. U nas odwierty robili w bodajze 4 lub 6 miejscach. Za kazdym razem natrafiali na głazy polodowcowe, ktorych nie mogli przebic. Studni nie mam tam, gdzie chcialam a tam gdzie udalo sie ja wywiercic.
Wiec jest ryzyko demolki dzialki. U mnie byl taki sprzet:
Pana od studni najlepiej poszukac lokalnie. Wyjdzie chyba najkorzystniej. Koszt wywiercenia studni z materialem w mojej okolicy to 16-20 tys. do tego 650 zł. badania geologiczne i 1000 zł. hydrolog. Ale i tak ich oswiadczen potrzebowalam do Pozwolenia na budowe
Studnie mam na głębokosci 22 m. Wczesniej zrobilam badania geologiczne i hydrologiczne. Hydrolog sporzadzil raport i stwierdzil gdzie najlepiej wiercic. Woda byla na głębokosci 8/15 i 22 metry. Ta najwyzej nie nadawala sie do niczego, ta najnizej czysta, bez osadow i pyłow.
Studnie mam typu szwedzkiego, nie z betonowych kregów a tylko wiercona rura i pompa zanurzeniowa, zakonczona skrzynka z zaworami. Potem rozprowadzilismy instalacje najpierw do kotłowni i potem z kotłowni do ogrodu. Wiem, ze z rurami lecialam podwojnie ale przynajmniej nie mam problemow z cisnieniem kiedy podlewa sie w ogrodzie. W kotłowni mam falownik ze sterownikiem do ustawiania cisnienia, bo bylo dosc wysokie. I nie musialam osobnego naczynia wzbiorczego stosowac jak w sudniach betonowych. Na zakonczeniu "rury" mamy tylko mały daszek.
Z raportu hydrologa wynika, ze nasze studnie zasila 10 podziemnych źrodel wody. Na razi enie ma problemu z cisnieniem ani z woda. Woda jest czysta i zdrowa.
Tak wygladalo po zrobieniu
Zaraz obok jest kranik do podlewania, obsługuje nim cala wschodnia strone ogrodu.
Aniu jakie one sterczące nawet w zimie ładnie wyglądają.
Też mam na oku te prosa. W jak dużych donicach są u ciebie posadzone większe od wiadra 29 litrów.
No właśnie czy się wybudzi.
U mnie totalnie bez śnieżnie ale chłodno. Wieje wiatr więc ten chód jest odczuwalny. Za to pięknie świeci słońce prawie codziennie. Jak mrozy się skończą a będzie to od wtorku to pewnie pąki na drzewach zaczną pękać .
Nic nie sprzątam na razie i nic nie ruszam bo jeszcze za chłodno było a w tych wszystkich „śmieciach” chowa się przed mrozem masa żyjątek. Niech mają jeszcze te swoje schronienia
Lifting łazienki na wiosnę - idealny moment
My mamy do remontu sporą część domu i od jesieni się zbieramy, haha. Może ta jednozadaniowość to byłoby rozwiązanie.
Wiem że oczar zimy się nie boi, tylko liczyłam na kwiaty w śniegu. Z daleka byłyby widoczne
Dzisiaj śnieg topnieje w oczach i wiosnę w powietrzu czuć Spod pierzynki zaczeły wyłaniać się maluchy
Z chęcią już bym wyskoczyła z sekatorem na derenie i śś, ale poczekam na lekkie osuszenie podłoża. Przy dereniach mam dodatkową pułapkę w postaci spadającego z dachu śniegu. Już jedną porcją za kołnierz dostałam
Rudzy też wiosnę poczuł i zażywa kąpieli słonecznych w ulubionej miejscówce
My świece palimy w domu jedynie przy okazji Wigilii
Jeszcze pewnie niejedno nas zaskoczy. Co ostatnio mnie zaskoczyło? Nie stosowałam ściółkowania tekturą grządek warzywnych, jedynie ozdobne, choć widziałam, że krążą opinie w internecie jakoby to było ekologiczne rozwiązanie... Tymczasem gdy poczytasz o tym, ile metali ciężkich jest w tekturze, to też wychodzi na to, że trzeba dobrze się zastanowić nad takim rozwiązaniem. Właściwie stwierdziłam, że nie będę nawet dodawać tektury do kompostu...
To samo ze słomą, jak masz ją z upraw, na których stosowano pestycydy, herbicydy lub inne środki ochrony roślin... Ale tutaj akurat możemy zastosować własne sianko z trawy. Świat tak chemią przesycony, że pasowałoby mieć wszystko swoje...
Tak kusicie tymi warzywami i owocami że mam juz Koszyczek z nabytymi nasionami w gospodarcZym.
Dzis dokupiłam cukinię.
Część warzyw będzie miedzy kwiatami na rabatach.
Dzis nabyłam w markecie z czerwonym owadem w nazwie drzewka owocowe.
Jeżeli o chodzi o jakikolwiek ogień, to zawsze będzie problem z ilością dwutlenku węgla po jakimś czasie. Nie wiem, czy życzysz sobie to dalej ciągnąć, ale wrzucę jeszcze to porównanie ze świecami sojowymi i już kończę temat
Małgosiu dzięki, myślę, że powiększa otwór, bo już kilka budek tak obdziobał
Bardzo lubię te małe miasteczka warmińsko-mazurskie, wioski, wsie z dawną architekturą, ciekawą historią, z podcieniowymi domami mennonickimi, chyba zobaczyłam wszystkie w okolicy chaty podcieniowe
Taka jestem małomiasteczkowa w porównaniu z wielkomiejskimi rodzicami, mama rodowita warszawianka, tata rodowity bydgoszczanin
Jeszcze zdjęcie z Kadyn z plaży, zamarznięte fale, horyzont zlewa się z niebem, bo tam mieszka nieskończoność
Jak się ładnie rozwija klematis Błękitny Anioł, ucieszyłabym się, jakby 50% udało się wyprowadzić