Po raz pierwszy tę różę jako 'Harrison's Yellow' zobaczyłam w OB we Wrocławiu.
Poprawna jej nazwa, to rosa foetida 'Persian Yellow' .
Skoro jesteś nią zainteresowana, to jest to róża historyczna, pochodząca z terenu dzisiejszego Iranu,
Okazała się różą odporną na mróz, nie wymagającą szczególnej pielęgnacji.
Krzaczsta, dorastająca do 2 m. Może rosnąć bez cięcia.
Wady : kwitnie jednokrotnie , ale bardzo obficie i pachnie.
Poniższe zdjęcie może na to nie wskazuje, bo spóźniłam się z foceniem. Kwitnie bardzo wcześnie.
..Jesteś szczęściarzem ..Swój posadziłam w osłoniętym miejscu, a i tak dwa lata temu przemarzł na amen.
Dzidka mogłem się domyślać że go rozpoznasz
mój jaśminowiec nagokwiatowy przemarza i ożywa i czasami zakwitnie jak lutowo-marcowe anomalie nie zmrożą mu kwiatów
Z moim też tak bywało. Kilka kwiatków i to wszystko. Dlatego nie rozpaczam po jego stracie.
Ale na efekt liczę gdy ta roślina przestanie być 'kaczątkiem' .
I ty też podobnie jak ja czekasz, aż twój świerk Brewera będzie pięknym łabędziem .
Zrobiłam dzisiaj sesję mojemu rh, bo wygląda dość podejrzanie według mnie liście są zbyt żółte, wygląda na niedożywionego. Proszę o pomoc, bo wiosna blisko i trzeba działać, aby nie umarł.
Kwiatów w tym roku też będzie miał zdecydowanie mniej, bo większość pąków to chyba liściowe.
Z powodu zostawiania butów co chwila pod innymi drzwiami....całe lato najczęściej chodzę ...boso..... a z kaloszków najlepsze takie krótkie, bo się szybko nakłada i zdejmuje.... Nie cierpię wysokich butów i takich co trzymają kostkę na sztywno...
A to dowód , że Bogdzia nie kłamie...
A to strój ogrodniczki.. buty bez języka i sznurówek, spodnie rybaczki, koszula i do tego jeszcze kamizelka... teraz zdjęta bo było gorąco....
Po prawej też strój ogrodniczki..... To dla tych co nie wiedzą.....
Z wielką przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie pełnym róż,traw i innych pięknych bylin. Niektóre rośliny tak mnie zachwyciły,że je zapisałam a teraz zacznę szukać ,gdzie je można kupić. Jedną z niespodzianek były zdjęcia Rogalina ,do którego mam przysłowiowy rzut beretem.
Witaj
Skoro masz bliskodo Rogalina, to i do Kórnika.
W Kórniku byłam w okresie kwitnienia lilaków. I szczęśliwie udało mi się zobaczyć kolekcję lilaków.
Jak dla mnie widok niezapomniany.