Dla Elizy.......
już pisali i ci wielcy,i ci mali,
jedni nuty, inni rymy,ale z takiej okazyjki,
nikt nie pisał dla ,,bestyjki"!
Skreślę kilka słów ...bo trzeba.
Podtrzymywać się na duchu,
wspierać w szarej tej godzinie,
gdy śnieg leży na dziedzinie.
Tego wsparcia z okolicy,
a nawet i zza granicy
pragniemy jak nie wiem co!
A tym bardziej jak jest 100.
Albo jego wielokrotność.....
No to życzę przy dwusetce,
stron następnych choćby kopę ,
jak pobędziesz tutaj z nami ,
ogrodem zadziwisz Europę!
Aniu,Ian na nie czeka...zamówił figurki i ja się z nimi bawię...ale co tam,to mój najmłodszy wnusio...wcześniej też piekłam...ale teraz są już dorośli,chociaż też chętnie po nie sięgają...
Dzisiaj miałam cudowny dzień, bo chociaż od rana miałam dużo zajęć w tym pieczenie pierniczków to popołudnie spędziłam w Krakowie, oczywiście na jarmarku świątecznym... Uwielbiam ten klimat...
Wszyscy piernikują więc i ja popełniłam dziś pierniczki.
Ewciu, tak się obawiałaś, chciałaś to mieć już za sobą.
Jak widać natura i pasją obronią się same. Gratuluję ogrodu, który też widziałam na żywo przecież i mogę stwierdzić że prezentuje się jeszcze lepiej, można to wszystko zobaczyć, czuć zapach, usłyszeć
To prawda że strumień głośny, chyba nawet przymknęłam okno, bo od jego strony spaliśmy.
Spotkanie Ogrodowiska u Ciebie było niesamowite, a nie wiem czy zauważyliście także nas? ..pewnie tak, a nawet zostaliśmy tam przedstawieni jako organizacja... zrzeszająca ludzi odwiedzających najpiękniejsze ogrody..
Bez wątpienia..to prawda. Dzięki, że wspomniałaś też o nas..koleżankach z Ogrodowiska
Żyję, przeszło... nie wiem co to było do lekarza i tak pójdę, ale już nie na sygnale...
Plus 3 stopnie, większość śniegu stopniała, wolę nie patrzeć przez okno - bardzo przygnębiające widoki
Parę fotek sprzed tygodnia - nie wklejałam ich..
Jeżówki - nawet w zimie fajne
Agrest na nóżce:
Porzeczka:
Rozchodniki:
Cis w doniczce - nie zdążyłam go posadzić, muszę przenieść w zaciszne miejsce...może przetrwa zimę: