wysypałam dzisiaj 50 worków kory na nowe rabaty, przywieźli mi dzisiaj cisy na ekran przy gazonach.
Posadziłam je wzdłóż 8 merowego muru, ale fotek nie mam bo już ciemnawo było jak kończyłam...To ostatnia 'ciężka' robota w tym sezonie, mój bark mówi stop! Jutro jeszcze dosadzę ostatnie tulipany i będę czekać do wiosny
Podobno dzisiaj był ostatni dzień ładnej pogody. Jutro ma nadejść zachmurzenie, potem ochłodzenie. Ostatni dzień piaskownicowej pogody. Wczesnym popołudniem w cieniu było 14 stopni, a w słońcu nie wiem ile, ale mnie nie było aż tak ciepło jak małej M i chodziłam w swetrze.
Przepiękna sobota minęła pod znakiem spaceru w Wielkopolskim Parku Narodowym. Pomyliłam daty i targi gier planszowych, na które mieliśmy pójść, będą w ten weekend. Takie są widoki u nas:
Rodzinka tyłem :
A tam ktoś "kuka":
Taki sobie spacerek, a tyle radości z 2 godzin bez mgły.
W warzywniku najładniejsza jest teraz róża z ciemnoczerwonymi owocami. Rosnie przy niej szałwia lekarska i jej jasne liście pięknie z czerwonymi owocami kontrastują, ale niestety zwykle z Jeepem sąsiada w tle , więc nie zrobiłam takiego zdjęcia pokazującego szałwię z przodu .
Miewamy też różnych gości, a może to raczej my u nich gościmy przez te trzy lata (chociaż zanim posadziłam rośliny to tylu ich tutaj nie było). Ten gość akurat chyba jest już po przejściach, sądząc z ilości odnóży:
OJ kobito, ale masz rozmach i pomysły Każdą budowę da się przeżyć.. a potem będzie pięknie..... przyznaję się, że też jestem ciekawa tego ogrodu zimowego Marzy mi się taki.. wiec podpatrzę jak Tobie to idzie....
Działka nie jest olbrzymem ..... ale brakuje mi powierzchni w domu ..... Tak mam , że kocham przestrzeń ...Jak bym miała robić mniejsze pomieszczenia , to nie zabrałabym się za realizację .... kolejne dziuple w domu ..... Dla mnie to i tak wciąż za małe ....ale na więcej powierzchnia ogrodu nie pozwoliła, choć w jednym miejscu mam wrażenie przytłoczenia ..... Sama jestem ciekawa czy nasadzenia złagodzą ten stan . A mam na myśli to miejsce
Świerki serbskie jak urosną .... wysłonią pomieszczenie gospodarcze sąsiada a poprowadzę je na taką wysokość aby nie zasłonić sobie leśnego horyzontu .... Brakuje trochę miejsca z prawej strony na intensywność nasadzeń ..... no ale ! cieszę się z tego co mam
...już Ty to wymyślisz, że złagodzą.....tego jestem pewna
Nie ma tam znowu tak mało tego miejsca...
no i pozdrawiam Tośkę....mam dla niej koleżankę...tylko trochę starsza chyba..., postaram się wrzucić jutro...
W moim małym ogródku niewiele się dzieje. Skosiłam ostatni raz trawnik, wyrzuciłam już niektóre jednoroczne. Wygląda prawie tak samo, jak we wrześniu, za wyjątkiem funkii, które zupełnie już zamarły. Już nie są tak płomiennie żółte, ale może to i lepiej.
Nadal rośnie dzielnie kobea. Ma już pędy długości 4-5 metrów. Ładnie kwitnie, no i te jej sprężynki ..takie fajne.
Hania jakby nigdy nic poszła za opłotki
Aby nam przedstawić cudowne fotki .
Wraca do domu - a tu wspaniała nowina
Bocian wpuścił wnusię do komina .
To nic że wcześniej niż w papierach stało
Bocianisko i tak bardzo długo czekało.
Koleżanki i koledzy hen już odlecieli
Postanowił czekać tylko do niedzieli.
Haniu - wszystkiego najlepszego dla Babci , Rodziców i Maleństwa. Niech zdrowo rośnie.
Dziś w południe wypogodziło sie na tyle, że myknęłam na działkę Cebulowe juz wszystkie w gruncie
Jeszcze tylko dalie wykopać, czosnek wsadzić i liście grabić sukcesywnie...
I zimujące hortensje.... rozmnażam na więcej To rekordzistki w kwieciu o tej porze roku...... żółte też jeszcze się popisują
Acha u mnie też narcyzy wylazły z ziemi.... gdzie sie dało to rozgarnęłam korę.. by nie przyspieszać wzrostu.. niech zastopują... a nowo posadzone zasypię korą po większych przymrozkach...
Ad zdjęcie nr1. Aniu jakie hortensje????
Ad zdjęcie nr2. Nie chcę Cie martwic ale w tamtym roku tak wyrosło wiele moich i wszystkie razem z cebulkami zmarzły.
A z ploteczek powiem :Hani dziś urodziła sie nowa wnusia.
dziewczyny dobry wieczór wszystkim odwiedzającym. miło że ktoś tu zagląda.
z grabieniem liści sprawa opanowana .zakupiłam odkurzacz do liści .jednak nim operuję tylko na kostce . na trawie po prostu załączam kosiarkę i sprawa prosta jak patyk. ustawiam trochę wyżej , a liście idą na rabaty . nie ma ich aż tak duużo jak się wydaję .
wczoraj zrobiłam sobie w ogrodzie pracę do której zabierałam się już dosyć chwilę . poprawiłam moje małe wrzosowisko . ponieważ w tym roku niektóre wrzosy łapnęły w lecie grzyba pomyślałam że coś im nie pasuję .wszystkie wykopałam i poprawiłam glebę wg. przepisu Marty Finki. i posadziłam na nowo . przy okazji rozmnożyłam starsze kępy i ( nie byłabym sobą ) przeorganizowałam nasadzenia . jak tylko słoneczko zaświeci to cyknę fotki . teraz jest o wiele ładniej i składniej . aha i wyrzuciłam wreszcie żółtego klona . czas mu dany do urośnięcia chociaż centymetr minął ( 4 lata )
ziemię przeryłam łopatą na nowo z 3 workami torfu i 1 workiem piasku . teraz nie będą zalegać w mokrej glinie , bo ziemia będzie bardziej przepuszczalna . PRACE ZAKOŃCZONO O 19 . nie pytajcie proszę czy coś widziałam ........
Kochani, po raz 7 zostałam dziś babcią.Urodziła się wnusia,ale trochę przedwcześnie.Miała być za 3 tygodnie.
Martwię się,bo takie maleństwo,a tu zima za pasem....
Jeżeli komuś dziś uchybiłam....wybaczcie..... jestem poddenerwowana.....
Haniu GRATULACJE dla Ciebie i Rodziców. Jesli to dziewczynka to nie martw sie dziewuszki są mocne od pierwszych do ostatnich dni życia. Na pewno nie bedzie powodu do zmartwienia .