Witam wszystkich. Chyba czas na metamorfoze mojego ogródka Zwłaszcza, że jesienią właściwie uznałam, ze nastał koniec nasadzeń, ogród można uznać za założony. Teraz tylko ciągłe zmiany w kierunku upiększania. Ale jak nazwa mojego wątku wskazuje i nie zamierzam jej zmienić do 1000 stron Kiedyś tu będzie pięknie....
2007 -jesień - czyli tzw ściernisko - jak żyć, gdzie tu miłosierdzie? Kiedyś tu będzie pięknie???
2008 -2009 budowa i walka z chwastami - czy kiedykolwiek będzie tu pięknie???
2009 - podjazd i obrzeża z kostki granitowej - Może kiedyś będzie tu pięknie???
2010 -jesień - koniec budowy, porządkowanie otoczenia - Kiedyś tu będzie pięknie?
Zbysiu, chyba trochę tak, z tym bluesem... przy tych kolorach jesiennych...
dziękuję Wam za tyle przemiłych słów...
jeszcze trochę barw jesiennych u mnie... trochę to wygląda monotematycznie...ale ten winobluszcz chyba jest najładniej teraz wybarwiony... jednak codziennie traci liscie, więc... ja nie tracę czasu...i fotografuję non stop...
ogrodowo nie mam co pokazać, bo nie miałam siły iść porobić zdjęć do ogródka, po pracy dzisiaj poszłam spać grypa męczy, ale za to ktoś inny, żeby było weselej
zdjęcie z cyklu, idę na imprezę, nawet mam garnitur
i[
A krokusy jesienne, w najlepsze jeszcze kwitną,
Też je mam w ogrodzie, ale są bardzo niepozorne i zdecydowanie mniej cieszą niż krokusy wiosenne, też u siebie wkleiłam ich zdjęcie.
Karolino, Elizo - to są właśnie krokusy, a nie zimowity, Vita wcale się nie pomyliła.
Marek , bardzo fajny kompostownik...bez ograniczeń...
ja robię podobnie, wrzucam też to, co zbywa w ogrodzie + resztki organiczne ( roślinne) z kuchni , mam jednak to ograniczone deskami - taki dwukomorowy kompostownik ... kompost powstaje naprawde szybko...
dzisiaj właśnie przycięłam kosaćce i wrzuciłam ich liście do jednej komory oraz posypywałam częściowo gotowym kompostem z drugiej...widać widły wbite w jedną część, to było moje narzędzie...
przy kompostowniku rosną różne rośliny...tu widać mozgę trzcinowatą i miętę ( wyłącznie dla zapachu ) oraz kilka liści rosnących też tu i właśnie przyciętych irysów
tu z innej strony...przed labradorem widać len, który po ścięciu już utworzył nowe rozetki
Tak to miejsce prezentowałoby się z brzozami .....mogą do nich dołączyć również derenie ....
a tak będzie się prezentować obrazek z wisniami Umbraculifera za ogrodzeniem i świerkami już rosnącymi na rabacie ...
A teraz moja "wyspa" traaagedia,nie dość że zarośnięta to krzywa jak diabli.
Wiosną to jeszcze wygląda"jak cię mogę" rosną mini tulipany,szafirki,żonkile ale teraz to zupełne nic.
Ta powiedzmy wyspa jest centralnie z tyłu na środku.
Wiem okropna jest ale wioną mam zamiar zrobić z nią porządek i w ogóle z całym ogrodem.
Aż wstyd ją pokazywać.
Nie sądzę by się pomylili, bo kupowałam od właściciela szkółki i z nim przeprowadzałam rozmowę jakie by mi hortensje doradził. Zaproponował dwie: Anabelkę i Limkę i właśnie je kupiłam. Miały też etykiety z takimi właśnie nazwami. Nie chę się upierać, może gdzieś zaszła pomyłka, ale w zeszłym roku o tej porze była lekko różowa (niestety nie mam zdjęć). Teraz Anabelka wygląda tak:
Anabelka nie jest ani grama różowa. Same białe
Obrazki dla Annabelle
wpadłam na te stronkę i jestem prawie pewna że to hortensja pinky winky lub grandiflora . pierwsza ma mniejsze listki a druga takie ok 10 cm . tym sie różnią . grandiflora wybarwia sie bardziej na bordo i pinky winky na ciemny róż . dopasuj sobie która to . ale i tak jest piękna. lecę dalej oglądać , co tam zdziałaliście
W końcu dotarłam do domu. Najpierw praca zarobkowa, a później skoczyłam na momencik na działkę. Kiepski porankowy nastrój minął jak tylko przekroczyłam bramę swojego ogródka. Nie miałam zbyt dużo czasu, więc chwyciłam jedynie za pędzle. Dokończyłam w końcu malowanie jednej okiennicy i podłogi tarasu
Dla niewtajemniczonych, taras tak wygląda nie z uwagi, że nie potrafię malować, czy też z oszczędności farby. Przed działką (bo teraz już nie mam na to czasu) próbowałam swoich sił w decu. A żeby za dużo nie pisać, jedna z moich prac.
No dobra jeszcze jedna
I właśnie dlatego troszkę z decu przeniosłam na podłogę na tarasie. Ta metoda nazywa się pobielaniem. Ja co prawda nie miałam aż tak dużo farby białej więc wykorzystałam inną. W przyszłym roku może dojdą jakieś delikatne fotele i stolik, pomaluję kosze i całość będzie przyzwoicie wyglądała. Malowanie tak jak i prace w ogrodzie bardzo mnie wyciszają. Dokończenie malowania domku pozostawiam na sobotę
Drogie dziewczyny, do tych koszy we wrześniu posadziłam tulipany. Czy ja teraz powinnam je zadołować, czy mogą tak czekać do wiosny?
Pięknych róż jak Wy w ogrodzie nie mam ale mam świeczki z różami (moje dzieło)
Przyjdzie zima, na ogrodzie nie będzie co robić a takie prace ręczne bardzo wyciszają. Zapewniam Was, że nie ma w tym żadnej trudności.
Ela, Kindzia, Ircia...... szkodnik z mego psa trochę jest... ale jaki pomocnik ogrodowy To staruszek.. jak na wielkiego psa (43kg) ma minimum 13 lat... a może mieć więcej...bo przygarnęliśmy już dorosłego psa... jest z nami kawał życia.... Nie mam sumienia mu ograniczać zupełnie wolności.... jedną rabatkę też może mieć I tak robiąc rachunek sumienia... nie jest szkodnikiem ogrodowym... ma po prostu kilka ulubionych miejsc.... latem jest gorąco, a on ma gęste i długie futro...
A druga prawda, że ta ulubiona rabata jest na widoku.. i niestety też denerwuje......
Najczęściej leży przed wejściem do domu lub na trawniku przy bramce, pod akacją.. .. zalezy gdzie słońce
Za takie psie spojrzenie można wszystko wybaczyć, nawet zniszczoną i przekopaną rabatę
Ela, Kindzia, Ircia...... szkodnik z mego psa trochę jest... ale jaki pomocnik ogrodowy To staruszek.. jak na wielkiego psa (43kg) ma minimum 13 lat... a może mieć więcej...bo przygarnęliśmy już dorosłego psa... jest z nami kawał życia.... Nie mam sumienia mu ograniczać zupełnie wolności.... jedną rabatkę też może mieć I tak robiąc rachunek sumienia... nie jest szkodnikiem ogrodowym... ma po prostu kilka ulubionych miejsc.... latem jest gorąco, a on ma gęste i długie futro...
A druga prawda, że ta ulubiona rabata jest na widoku.. i niestety też denerwuje......
Najczęściej leży przed wejściem do domu lub na trawniku przy bramce, pod akacją.. .. zalezy gdzie słońce