i letnie akcenty w niemal połowie października - moje róże nadal obsypane kwiatami, teraz bez oporów scinam e do wazonów i flakonów, które rozstawiam po całym domu zatrzymujac lato...do tego pachnąca lawenda...
skarpy nie pokarze, bo obecnie straszy, ale pokażę moje cacuszko, ktore kupiłam i które pokochałam - czarny bez Black Lace...uwielbiam za kolor, ażurowe liście i za to, że wyglada jak japoński klon, a zimuje jak bez
Trawy szaleją...nie zrobiłam zdjęć wszystkim, miskanty na hortensjowej są mojego wzrostu prawie i zaczynają puszczać miotełki (Variegatusy już mają, gracillimus chyba zamierza)!!!
Rozplenice - podobnie jak u Diany - zrobiły się gigantyczne, jedna już cała w kocich ogonkach - druga jest mniejsza i sadzona później i jeszcze nie wypuściła kitek
I moja ulubiona ostatnio hortensja Unique - kupiona przypadkiem w zastępstwie Limki, ale tak pokochalam kolor jej kwiatow, że dokupiłam drugą na skarpę, ta z hortensjowej tez wiosną powędruje na skarpę, a w jej miejsce wsadzę limkę
Pomocy!.Kto przygarnie Elę?.Oto jej historia:urodziła się na ogródkach w Bytomiu.Głodna i wycieńczona przyszła i prosiła o życie. Mama ją porzuciła...Wszyscy radzili,żeby ją zostawić to natura rozwiąże problem,ale ja nie mogłam. Ona by tam umarła. Na tej mokrej zimnej ziemi. Zabrałam ją do domu mimo ostrego sprzeciwu męża (on jest alergikiem i teraz cały czas kaszle i się męczy). Koteczka jest super inteligentna. Jedną dobę uczyła się korzystać z kuwety. Teraz już sama chodzi i załatwia swoje potrzeby.Śpi całą noc zamknięta w transporterze. Otwieram jej drzwiczki, idzie siusiać, potem pije mleczko, bawi się, zaczepia nas, w ogóle się nie boi, biega między nogami domowników. Nie narzeka, nie płacze...kochana...ale słodycz.Mój mąż planuje odwieźć ją do schroniska.Co robić?
Sylwia Ty masz cudowny ogród!
Jesienią też pięknie, uwielbiam kolorowe liście na ziemii. To jest cały urok jesieni, wcale bym ich tak szybko nie zamiatała. Jak idziesz w góry złotą jesienią to to jest to co najpiękniejsze.
Chociaż już wiem że na poniższej rabacie przed rozplenicami będą tulipany botaniczne. Wymyśliłam sobie tulipany tarda.
I jeszcze za tym dużym kamieniem doszłam do wniosku żeby posadzić jakieś mini drzewko...
Klona japońskiego jakiegoś o czerwonych liściach.
Nie za dużo grzybów w barszczu?
Ostatnie chyba zbiory - wczorajsze, poziomki już zjedzone Ale krzaczki wciąż kwitną i mają trochę zawiązanych owoców - więc jeszcze troszkę się nimi pocieszymy
Haemanthus{Krasnokwiat Katarzyny}-zgodnie z wcześniejszymi sugestiami Sebka wysiałam nasionka bezpośrednio po zerwaniu,w ubiegłym roku przesuszyłam i nic nie wykiełkowało.Może teraz się uda.
Anko-szklanko, jak mawia Marta ja nie jestem tu aby konkurować...tylko dla przyjemności ..jak inni, do konkurencji mam inne obszary; ale jak ginie ta przyjemność u innych i może w pewnym momencie u mnie, to może warto się zastanowić, czy nie pora zapaść w sen zimowy!
coby nie tłuc stronek u siebie, wstawiam kwiat u ciebie. polecam tę żurawkę, Lime Marmelade, przynajmniej tak jest na etykietce
Aniu narysowałam ( w Paincie- jak zwykle wyszło paskudnie) linie rabaty wokół balkonu, ale z troszkę przesuniętym środkiem ciężkości. Może źle to widzę na zdjęciach, ale myślę że może tak zmieści się starej rabaty z prawej strony.