Właściwie, czemu nie teraz odważyć się?
Żywopłot z cisa posadziłam kilkanaście lat temu, był jedną z pierwszych przegród mojego długiego i wąskiego ogrodu (po lewej, w głębi widać kolejny żywopłot, z tuj, zamyka inny pokoik).
Początkowo nie miałam sprzętu aby go właściwie ciąć, poszłam na skróty i pozwoliłam mu trochę wybujać. Dlatego na pierwszej fotce jest jeszcze taki 'gruzełkowaty' na powierzchniach cięcia.
Niestety trzy lata temu wpadł mi do głowy kiepski pomysł, którego z nikim nie skonsultowałam...
postanowiłam przesadzić dwa z nich, rosnące za ceglanymi słupkami. Chciałam, aby słupki były widoczne z obu końców ścieżki.
Chlasnęłam je bardzo nisko i...w końcu nie przesadziłam!
Efekt jest teraz taki, no komiczny i zawsze się tego wstydzę, kiedy kogoś do ogródka zapraszam.
Na to, aby odrósł trzeba następnych kilkunastu lat (teraz to przynajmniej pilnuję przyrostów i skracam w poziomie, ładnie się zagęszcza).
Takie właśnie miałam wątpliwości pisząc wstęp, bo kto tak robi własnemu żywopłotowi?
Pomysłu na cd. nie mam.