Mam problem z kotem/kotami. Przyłażą, zostawiają miny zakopane w korze, wycierają się w roślinach (mam połamane środki trzech pięknych kęp lawendy). Nie mam świadomie kocimiętki, choć bardzo bym chciała, to se miejsce w lawendach znalazły, szkodniki jedne.
I tu pojawia się pytanie; czy macie sprawdzone osobiście środki odstraszające koty? Są różne specyfiki w Internecie, nie wiem co jest faktycznie skuteczne.
Zostawiam piwonię NN, która zakwitła pierwszy raz po kilku latach czekania. Zakwitła kwiatami w liczbie sztuk 2, z czego jeden się złamał