Irenko nikt nie łapie doła Trochę się z Danusią przekomarzamy Bo jak tu żyć ? Gdy się napatrzę na te cudowności jak to cytowane zdjęcie to mam ochotę znów rabaty u siebie przemeblować
...no przecież w kapuście siedzę, nie widzisz???
A tak naprawdę, dla mnie codzienność i komputer – to dwa odrębne rewiry życia, i jeśli codzienność jest łaskawa, to na ogół zazębiają się późno wieczór... Wtedy wolę bywać u innych, niż się produkować, bo u mnie tylko płacz i zgrzytanie zębów...
Efekty...
Mój ostatni arsenał trutek jest znów na wyczerpaniu... Moja cierpliwość też
Do tego wszystkiego - rano poszłam przerzucić kompost... No i nie do końca przerzuciłam, bo w krzyżach mi rypło i cześć!!!!