trudno powiedzieć bo sadziłam go w tamtym roku tyciutkiego. Na razie to eksperyment myślę... czy będzie mu u mnie dobrze to się okażę. Wiosną już go spisałam na straty po nocnym przymrozku, spadły mu wszystkie liście. Magnolia mi powiedziała by go jeszcze nie wykopywać że odbije z uśpionych pąków i tak też się stało Teraz ma piękne różowo liście
a tutaj widać go jako taką różową mgiełkę w oddali
jeszcze trochę zostało O rękę się boję, ale może będzie dobrze, widzę że pamiętasz...
Białe czosnki mam od dwóch lat, testuje ile czasu które wytrzymują bez wykopywania
hmmm Ewa jak znam życie wszystko zależy od punktu siedzenia jednak ja stawiam na to że gorzej jak miejsca brak...
buuu ja bym tyle jeszcze chciała, a tu STOP nie ma miejsca!!!
Moje drzewa jeszcze małe, a i z racji wielkości działki trudno poszaleć w tej kwestii... Mamy Umbry przed płotem, które mają stworzyć parawan wysłaniający dom. Przy furtce są klony o bordowych liściach, Mamy też dwie brzozy pożyteczne przy ogrodzeniu i grujecznik. Idąc dalej naprzeciwko tarasu jest klon flamingo ale mi się nie podoba. Potem są trzy brzozy każda o innych liściach. Obok nich ozdobna jabłonka o bordowych liściach. Przy placu zabaw jest miłorząb i tulipanowiec. Przy Vanilkach śliwa pisardi. Chcę jeszcze posadzić jedno drzewo, pomysłów miałam wiele, ale chyba postawie na katalpę. Brakuje mi możliwości posadzenia drzew z drugiej strony domu, ale wiesz brak miejsca... to właśnie te moje 'gorsze'
A ja w jesiennych mam białe wrzosy z białymi bratkami z fioletową plamką ... Twoje Vanilla Fraise są modelowe. Aż mnie kusi, żeby sobie szpalerek zrobić - nie mam pomysłu i miejsca . Nie wiem co gorsze: brak pomysłu czy miejsca?
Pięknie poprowadziłąś tę linię rabaty po prawej stronie. Tak bobrze wygląda z brukiem, żwirem i pasem zieleni.
Ana, jakie masz w ogóle drzewa posadzone u siebie? Te bordowe przy furtce to klony? Buki?
też miałam trawkę w rabatach... ja bym chyba odgarnęła żwirek, i wyplewiła cholerstwo porządnie z korzeniami, na te wyplewione dałabym gazetę i zasypała żwirkiem... bałabym się czymś pryskać... ja wogóle strachliwa z rundapem, nawet na drodze ręcznie wyrywam bo się go boję...
aaach przyszło mi zamówienie z benexu, zrobiłam fotkę kartoników, ale nie pomyślałam że dane z kartonu widać mus było usunąć...
Jeśli Ty mówisz że już nie dobrze to coś w tym musi być... pocieszam się jednak, bo tak zupełnie z pustymi rękami nie wyszłam
Wiesz jak sobie pomyślałam o tych dwóch kartonikach to odłożyłam czosnki chociaż przyznam, ze wyglądało to co najmniej śmieszne dla kogoś kto patrzyłby z boku...
Najbardziej lubię fioletowe, według mnie jednak giganteum są ładniejsze niż gladiatory