Już mi lepiej Lilie bardzo lubię. Brat mojej mamy kiedyś hodował lilie w szklarni i jako dziecko byłam tam kiedyś w wakacje i pamiętam te łany kwiatów, cudnie

Paulinka cała moja rabata hortensjowa jest sentymentalna, pamiątkowa

Fajnie, że masz lilie po mamie i o nie dbasz

Projektowo to Ci nie pomogę - wybacz, ale wiesz,że ja kiepska jestem w te klocki.
Jestem na Twoim wątku i podglądam. Jak będę czegoś pewna co lepiej wybrać to zabiorę głos

Czuję, że będzie pięknie

Piękne zimowe widoczki i o hostach jak zwykle można się wiele dowiedzieć Ta June Fever nadaje się na słońce? Bo u mnie jeszcze z cieniem problem.

Lilie faktycznie piękne Mnie w nich odstrasza zapach (choć może to odmiana bezzapachowa ?)

Mam nadzieję że na dłużej.
Lilie śliczne oby Ci ładnie kwitły. Bo ja zawiodłam się na tego typu zakupach w markietach.
Opuchlaków do tej pory nie widziałam, ale to pewnie zasługa kreta - tak jak mówi borbetka.
Ostatnio jak pisałam u Ciebie to byłaś obolała. Widzę jednak że wszystko już ok. Może wyczuwałaś te mrozy.
Ps. Dzięki za życzenia.

Lilie faktycznie piękne Mnie w nich odstrasza zapach (choć może to odmiana bezzapachowa ?)

eeeeeeee no lilie zapowiadają się na superowe

Pinky Winky dałam jako przykład pokroju mocnej, grubej, sztywnej hortki. Nie jest to moja ulubiona horka i także wolę Vanille, które niestety są kruche, łamliwe i delikatne. Jako posiadaczka 2 piędziesiątek i 1 czternastokilogramowej myśliwskiej destrukcji mogę śmiało polecić carexy Frosted Curle, Bronze Form i tym podobne pokrojem.
Doskonale zdają egzamin irysy syberyjskie, które po kwitnieniu rewelacyjnie udają kępy traw. Lilie podobnie mogą trawy udawać. Stopy tychże można podsadzić bergenią. Takie nasadzenie można uzupełnić w dużej ilości jednolitymi cebulowymi liliami np. orientpet.... i
zdaje się wyszło w praniu zupełnie nowatorskie nasadzenie

Toszko fajnie, że odwiedzasz mój wątek. Ty jesteś skarbnicą wiedzy i dobrych rad

Hortensja Pinky Winky jest bardzo łądna, ale Vanille Fraise jak dla mnie ładniejsza. U mnie raczej nie ma znaczenia jaką posadzę, bo każda może być złamana przy takiej sile jaką mają moje psy. Dlatego obowiązkowo przez pierwsze lata musi być ochroniona. Nie wiem jeszcze czym to zrobię, ale coś musi być.
Czasem jak coś złamią to wychodzi na dobre. Złamały rododendrona i pięknie wypuścił w tym miejscu

O żurawkach właśnie tak myślałam, że są za delikatne i będą zadeptane, a Ty to potwierdzasz, więc w przedogródku z nich zrezygnuję.

A oprócz Carexów to jakie odporne na zadeptanie trawki byś radziła pod hortensję posadzić?

a co tam kupiłaś w doniczce ???

fajne zakupy, ale sklep wow

kaktusik boski

Strasznie mi miło...dziękuję...a policzki płoną...

musisz parę razy się przespacerować po tej trasie, do drzwi zapukać, na taras wejść i szybko do kotłowni wpaść i będziesz wiedziała

Iwonka, a czy to w czymś przeszkadza, że np.hortki będą w różnych miejscach w ogrodzie?

Czyli jednak ta rabata będzie nachodziła na schody?