a teraz aktualny stan naszego ogrodu przy tarasie- usunięty został krzew i przygotowaliśmy miejsce pod nasadzenia
i widok od strony parkingu-mam nadzieję, że szybko uda nam się usunąć ten piasek i rozplantować ziemię pod trawnik
Tydzień później widać już więcej koloru choć zdjęcie robiłam wieczorem.
Na ostatnim zdjęciu już prawie nie widać kompostownika
Rodki wreszcie na tyle podrosły, że bajzlownika nie widać
Milus posadziłam, ale zabezpieczyła te rośliny. Trawki tak jak mówiłaś rzyzna ziemia i podlałam to nie jest ich docelowe miejsce. Mam zamiar tak jak mówiłam wykurzyć z ogrodu juki ale niech zakwitną. W ich miejsce posadzę trawki.
Dla mnie barwinek, kurdybanek i jaskier to zakałą mojego ogrodu.
W życiu za żadne pieniądze nigdy bym go nie przyniosła do ogrodu jak bym wiedziała jak są ekspansywne. Nikt mnie nie uprzedził. Włażą wszędzie.
Krzaczki zarośnięte
Dzisiaj eM robił wertykulację,ja sadzenie i pielenie. Trochę słońca i wszystko rośnie na suszę nie narzekam. Ledwo żyje ale trudno jutro dalej trzeba korzystać z dobrej pogody.
sadzone w zeszłym roku hakonki i czosnki główkowate na naszej rabacie przy wejściu do domu działkowca- wszystko pięknie rośnie i zapowiada piękne widoki
troszkę ogarnęliśmy bałagany w tym tygodniu w poniedziałek jedziemy po zakupy bylin (i mamy nadzieję spotkać silną grupę warszawską- dziewczyny, wiem że bedziecie miały swoje zakupy na głowie, ale wiecie, że Wam nie odpuszczę
ale na początek troszkę tego, co rośnie u nas na już istniejących rabatach
Po kilkunastu latach wdrapywania się kilkanaście razy dziennie na 4 piętro marzyłam o czymś, co będzie miało minimalną ilość schodów. Wewnątrz nie ma ani jednego, na zewnątrz z uwagi na nierówności są trzy stopnie na ganku i dwa na tarasie. Polubiłam je, bo można na nich przycupnąć.
Pozimowe porządki niby są już za mną, ale pojawiające się chwasty krzyczą, że pora na drugą rundę prac. Na szczęście dni są coraz dłuższe i można dzielić pracę z odpoczynkiem. Udanej majówki!
Gdybym miała dostęp do ładnych europalet, to pewnie powtórzyłabym konstrukcję. Mogłabym je kupić, ale pewnie kazaliby mi płacić za te palety jak za zboże i musiałabym jeszcze szukać transportu, to skusiłam się ostatecznie na łatwiejsze w logistyce rozwiązanie.
Ty ten swój DT dopieszczaj każdego dnia. Jest tego wart w każdym calu.
A cóż to za łacińska sentencja będzie na tym kompostowniku? (prochem jesteś i w proch się obrócisz?)
Skalnica u mnie nie rośnie, ale mam smagliczkę. W duecie z gęsiówką wygląda uroczo.
Kompostownik dziękuje.
Świdośliwa przy tarasie powoli przekwita. Teraz gwiazdorzy ta na garażowej. Ma więcej cienia.
Wyczytałam u Ciebie, że planujesz wyjazdowy wypoczynek. Udanej podróży Aguś i ładuj na całego swoje akumulatorki.
Mam nadzieję, że posłuży.
Z wysiewem fasoli i cukini można zaryzykować. Miej w gotowości agrowłókninę, gdyby zapowiedzieli przygruntowe przymrozki. Fajnie, że się tak wkręciłaś w ten swój warzywniczek.
Mam nadzieję, że będzie odporny na warunki atmosferyczne. Za 10 lat już nie dam rady zrobić kolejnego.
Też je lubię. Choć nie zawsze da się przesłonić niechciane widoki. Ale jest potencjał.
No to macie w tej centralnej Polsce drożyznę. Ty też nie próżnujesz. Moje prace to pikuś w porównaniu z Twoimi w roli brukarza.
W sadzie mam na trawniku mnóstwo bukowych listków. Żywopłotowe buki właśnie zaczęły wymianę ubranek na zielone. Kolor tła trochę się zmieni.
Uprawa warzyw zawiera w sobie mnóstwo tajemnych sekretów. ten o selerach zdradził mi tato, a tu na forum popularyzowała go Hania Andrus. Parę dni temu wyczytałam w Gardeners World, że nasion dyni i cukini nie należy siać na płask tylko ostrym końcem do ziemi. Zapobiega to gniciu nasionka. Wyczułaś to intuicyjnie!
Dzisiaj musiałam wreszcie ogarnąć wnętrza, Ostatni raz były omiatane przed świętami. Miałam jednak szansę po południu oddać hołd tradycji kwietniowo-majowego weekendu i zajadałam się grillowanymi kiełbaskami.
Nowości na rabatach
Liście selerów jesienią tnę na 2-3 cm kawałki , wkładam do woreczków i mrożę. Można je też wykorzystać jako dodatek do soków warzywnych i wyciskać w wolnoobrotowej sokowirówce.
Życzę udanych plonów! Moje selery znakomicie zimują w garażu. Zostało mi jeszcze kilka bulw z ubiegłego sezonu.
Tu się aż prosi o ławeczkę na końcu ścieżki prowadzącej do cypelka
Ogród coraz ciekawszy, ogromne założenie, ale będzie spektakularnie jak to wszystko się rozrośnie