Bożence pięknego wiersza szczerze gratuluję
A Danusi montażu również winszuję.
Zwierzęta na świecie były przed nami
I właściwie to one tutaj są Panami .

Jest wielką sztuką obserwować przyrodę
I dbać o naszą wspólną zgodę .
Zwierzęta też czują - choć nie mówią nikomu
Oj dobrze mieć kotka lub pieska w domu.

Dziś trochę wstawię pisma obrazkowego...
Widok południowej częsci działki..


Pstrokazcizna na rabacie wrzosowej o wschodzie słońca

U mnie rano było ciepło i pogodnie a o 8 zaczęło wiać i temperatura szybko spada, Jeszcze nie pada ale to pewnie kwestia minut , a było tak pięknie. Ja deszczu nie wyglądam na mojej działce jest wilgoci jeszcze zapas, boje się że jak doleje będę pływał. Siano nie doschnięte przykryte, to może padać. O waśnie w tym momencie chlupnęło. Zobaczymy jaki będzie ten weekend, mam nadzieję że Zośka będzie łaskawa w tym roku.
Oczywiście dziękuję za odwiedziny: Ani, Hani i Irence.

Linka Tojeść poszła na rabatę a w donicach rosną niecierpki (jeszcze są małe z siewu)..
Donice nie są zbyt duże więc niewiele mogę w nich posadzić.
Planuję zakup kolejnych donic na zewnątrz - ale ja lubię szperać na targach staroci i jak się uda to za tydzień może coś upoluję

Marto no ja mam taki jej opis "Hortensja bukietowa 'Renhy' VANILLE FRAISE Hydrangea paniculata"
To jedna hortensja

Kwitną narcyzy Thalia

Białe futerko Holcus mollis "Jackdaws Cream" otrzymało do towarzystwa czarne futerko Ophipogon palniscapus "Nigrescens"

Dziękuję Bogdzi, jesteś wielka, a wszystkim martwiącym się o los kosów, oznajmiam, że kot nie wychodzi na dwór, a jeśli to tylko na chwilkę i zaraz wraca. Kosom nic nie grozi.

A dziś wyszłam rankiem, patrzę, a tu mojej tojeści prawie nie ma i wszelkiego błotka też nie. Pani Kosowa niczym się nie przejmując, a tym bardziej mną obok hehe buszowała sobie w tojeści.

Dosadziłam 4 sztuki

Ja już po obchodzie i najpilniejszych pracach przy zielsku.... można brać się za pracę.
Tradycyjnie porobiłam kupe zdjęć, wyczaiłam mszycę na pierwiosnkach. Podlałąm co najpilniejsze, popskubałam tu i tam..i prawie 2 godzinki zleciały...grrr.
W związku z dyskusjami na tamat agrowłókniy, pokażę jak urosła trawa pod agro posiana 1 maja..... Dosialiśmy dziurę po oczarze, stara trawa to jest wszystko wokół, a nowa to w środku....



A tak wyglada rzodkiewka, która rosnie pod agro, a w ręku trzymam rzodkiewkę bez przykrycia. Rosną obok siebie na takim samym stanowisku jeżeli idzie o glebę, oświetlenie i nawodnienie... wyrwałam wcale nie najmniejszy okaz, a największy.....

irenko - no ja własnie też....uczę się na błędach Ale niektórych roślin nie jestem w stanie sobie odmówic

majkel - dziękuję !

AniuDS - no strasznie mi ich żal, ale cóż...z naturą się nie wygra ..

Martek - milo mi gościć Cię ! Moje wiciokrzewy pomorskie odbiły z ziemi, ale te biało-żółte pachnące niestety bez śladu życia...trudno :/

Marzena - taki mam zamiar zrobić z niego piękną kulę

A tymczasem moje dwa nowe nabytki - które dopełniły kompozycji przy drzwiach wejściowych Na razie wstawiłam do koszy bez zmiany doniczki, dlatego trochę w nie "wpadły" - ale jak przesadzę do większych to bedą bardziej widoczne I choć tak też mi się podobają obawiam się o zdrowie dolnych parti, które są w zasłonięte

Na tej trawce ja i dzieci na spacerek sie udamy,
o popatrzcie jest i furtka, wszystko dla mnie jak dla damy.
Przez te furtkę przejdę teraz niech zobaczą to sąsiedzi
że dostałam te posiadłość od kosa co na murze siedzi.





Od dziś wszystkie koleżanki popękają ze zazdrości
czasem może je zaproszę by troszeczkę je ugościć.
Wtedy jedna dobra pani dom przystroi hortensjami
a ja powiem koleżankom, że mam tutaj jeszcze balkon





I w tym dobrym pięknym świecie chcę wychować swoje dzieci,
tylko rycerz mój Czarnota musi przegnać z niego kota.
____________________

Dziwna sprawa, jakieś czary, ogród ciągnie się gdzieś dalej
ale wejść już sie nie daje, coś na drodze mojej staje.
Ach to lustro ustawione by podziwiać mą urodę
co dzień będę nań spogladać, albo w lustro albo w wodę.



Postarał się kosik czarny i prezent dał mi wspaniały
koleżanki tu sprowadzę, takich cudów nie widziały.
A kos śledzi swoją panią, oczy za nią wypatruje,
chyba będzie zachwycona, chyba ją to oczaruje.





A kosica dalej idzie i podziwia wszystko wkoło,
w kostce same smakołyki, dziób jej śmieje się wesoło.
Jest i błotko do gniazdeczka, trawka piękna i zielona,
zamiast krzaków piękne kule, oj pomyślał kosik o nas.

Bajka o Pani Kosowej, autor tekstu Bogdzia,
Zdjęcia Danusia


Kiedy w maju bzy zakwitną, wszędzie słychać ptasie trele.
Pan kos szuka swej miłości, chce jej ofiarować wiele.
I by oczarować damę mówi do niej: ,,moja miła
polecimy dziś do raju który wczoraj ci kupiłem".




Przylecieli, raj był blisko, tuż za płotem przy ulicy
pan kos stanął i był pewien, ona pewnie się zachwyci.
Idż i popatrz moja miła, jaki ogrod mam dla ciebie
srebrne kule, czysta woda, będziesz żyła tu jak w niebie.




Poszła by się napić wody i dla zdrowia i urody
w wodę basen jest bogaty, a tu jeszcze białe kwiaty.
Oj rozpieszcza mnie mężulo, to się jeszcze przyjrzę kulom.
Błyszczą kule w tej zieleni, a tu jeszcze coś się mieni.

kasiula79 napisał(a)

Dzisiaj wreszcie skończyłam północny kancik. Zdaję sobie sprawę z tego, że do doskonałosci mu daleko, ale i tak bardzo mnie cieszy ,
Zobaczcie sami:
Tak było:



A tak jest teraz:



Dodam tylko, że kanciki robiłam szpadelkiem "Danusiowym"

Kasiu rewelacyjne kanty-jak Ty to zrobiłaś - jest idealnie

Też mam szpadelek Bentley - jak się twój sprawuje ,bo mnie ciut rozczarował - gnie się i krzywi - a żadnych twardych powierzchni nie przycinam...

Ciekawa jestem czy też tak masz?

Na tej trawce ja i dzieci na spacerek sie udamy,
o popatrzcie jest i furtka, wszystko dla mnie jak dla damy.
Przez te furtkę przejdę teraz niech zobaczą to sąsiedzi
że dostałam te posiadłość od kosa co na murze siedzi.





Od dziś wszystkie koleżanki popękają ze zazdrości
czasem może je zaproszę by troszeczkę je ugościć.
Wtedy jedna dobra pani dom przystroi hortensjami
a ja powiem koleżankom, że mam tutaj jeszcze balkon





I w tym dobrym pięknym świecie chcę wychować swoje dzieci,
tylko rycerz mój Czarnota musi przegnać z niego kota.
____________________

Dziwna sprawa, jakieś czary, ogród ciągnie się gdzieś dalej
ale wejść już się nie daje, coś na drodze mojej staje.
Ach to lustro ustawione by podziwiać mą urodę
co dzień będę nań spoglądać, albo w lustro albo w wodę.



Postarał się kosik czarny i prezent dał mi wspaniały
koleżanki tu sprowadzę, takich cudów nie widziały.
A kos śledzi swoją panią, oczy za nią wypatruje,
chyba będzie zachwycona, chyba ją to oczaruje.





A kosica dalej idzie i podziwia wszystko wkoło,
w kostce same smakołyki, dziób jej śmieje się wesoło.
Jest i błotko do gniazdeczka, trawka piękna i zielona,
zamiast krzaków piękne kule, oj pomyślał kosik o nas.

Bajka o Pani Kosowej, autor tekstu Bogdzia Rododendronowy ogród
Zdjęcia Danusia


Kiedy w maju bzy zakwitną, wszędzie słychać ptasie trele.
Pan kos szuka swej miłości, chce jej ofiarować wiele.
I by oczarować damę mówi do niej ,,moja miła
polecimy dziś do raju który wczoraj ci kupiłem.




Przylecieli, raj był blisko, tuż za płotem przy ulicy
pan kos stanął i był pewien, ona pewnie się zachwyci.
Idż i popatrz moja miła, jaki ogrod mam dla ciebie
srebrne kule, czysta woda, będziesz żyła tu jak w niebie.




Poszła by się napić wody i dla zdrowia i urody
w wodę basen jest bogaty, a tu jeszcze białe kwiaty.
Oj rozpieszcza mnie mężulo, to się jeszcze przyjrzę kulom.
Błyszczą kule w tej zieleni, a tu jeszcze coś się mieni.

ratunku - coś zżera mojego buka!!!
Jest to malutka gąsieniczka k tóry z liścia robi siatke o cos takiego:


Czym pryskać?? Czy może być mospilan?

dzisiejsza fotka z tarasu

A u mnie zimni chłopacy! tylko+ 10.W nocy padało, teraz pogodnie,ale chmury ,,pełzają".Zostaję w domu.....no oprócz obowiązkowych wyjść z ogoniastym.....