Monika, to prawda, za 200, 300 lat się nie doczekamy

.
A tak na poważnie - w Anglii rosną też inne gatunki trawy, widziałam takie trawniki również we Włoszech i we Francji, to jest właśnie ten prawdziwy dywan, trawka jest drobniutka i cieniutka jak igiełka, wystrzyżona na idealnie równej powierzchni, przypomina mech. Taka u nas na pewno nie urośnie i nie ma się co stresować. I większość trawników nawet tam tak wcale nie wygląda, są z innej, grubszej trawy.
W Anglii zaskoczyła mnie w maju jakość trawników, była susza i kompletnie były rude, nikt ich nie podlewał, nawet w reprezentacyjnych parkach koło pałacu Buckingham. Mają kłopoty ze słodką wodą już od ładnych paru lat i stąd te oszczędności.
A wyglądało to tak:
Bardzo drobna trawa, mechowaty trawnik we Włoszech
Taki sam typ tawnika w Anglii, tu Sissinghurst i wyglądało że tylko tam, na dziedzińcu był ładny:
W Hyde Parku w Londynie:
I mój, nawet na tym dalekim zdjęciu widać, że trawa ma grube źdźbła:
Tutaj widać najlepiej, że to gęsta, ale gruba trawa i co innego też w niej rośnie
Bez pracy i dobrej ziemi ładnego trawnika nie można się spodziewać, a tak jak wspomniałam, jest to czaso- i kosztochłonne. No cóż, nie powiałam optymizmem, ale wynika to z moich osobistych doświadczeń.