Mam powojnika w donicy, w tym roku zimował na zewnątrz, bo zapomniałam go do szklarni dać. Żyje i ma się dobrze, chociaż myślę, że w gruncie byłby większy(donicę ma dość małą).
Dzięki Jolu Rzeczywiście, kukliki wszędzie rozmnażam i sadzę, ale w cieniu szybko łapią mączniaka. Bardzo je lubię.
Pamiętam o epimedium Jedna z tych kęp jest Twoja. Te wszystkie powstały z rozmnożenia jednej małej kępki w zeszłym roku, więc za rok będziesz miała podobny efekt
Paproci wokół misy mam kilka i tyle razy je przesadzałam bo mi się wielkości nie zgadzały, że teraz tak na pewno to nie wiem Mam tam narecznicę czerwonozawijkową, ale teraz ją najmniej widać, bo ona późno startuje. Ta wysoka strzelista to chyba narecznica Wallicha, a ta mniejsza rozłożysta przy misie to paprotnik szczecinkozębny Plumosum Densum. Obie polecam, świetnie się dzielą wiosną. Łupałam każdą na trzy wiosną i wszystkie pięknie się przyjęły
Kulki mi tam akurat pasują, hmm Nie widać tego na zdjęciu, ale na kwadratowej części tej rabaty mają być takie kostki cisowe, na razie są ciski malutkie. Przez liściory nic nie widać, jeszcze wiadomo jak dojdzie kamień będzie inaczej.
z innej perspektywy, wiadomo dlaczego tyle miejsca przy rozplenicach bedzie tutaj stała kostka oświetleniowa
Fajne widoki z tarasu, tyle przestrzeni, zieleni, ciekawych roślin. A bałagan??? Jaki bałagan, po prostu twórczy nieład.
Powoli wszystko sobie ogarniesz, ogród ma dawać przyjemność, a nie stresować.
Co sądzicie? Ma szansę się jeszcze zregenerować? Widać pąki ale nie rozwinięte, gałęzie suche, jakby obumierało. Na jednej odnodze to występuje, na innych jest ok.
Asia, Ty masz ogród w mieście i to wyjątkowo ciepłym
Jak się ma Twój Guernsey Cream? Mój w tym roku rozszalał się z kwieciem, ale nadal nie przyrasta zbyt nachalnie Podobnie ma się Pink Swing.
Dzień dobry. Miesiąc temu zasadziliśmy duże tuje szmaragdy kopane z gruntu. U nas ziemia gliniasta, ale w dołki daliśmy drenaż, dołożyliśmy kupnej ziemi, zasadziliśmy (korzenie w balotach - tak polecił pan ze szkółki), na wierzch kora i było Ok. Podlewane może nie super obficie, ale co 2-3 dni. Przez ostatnie 3 dni nie było nas w domu, jedna z tuj przewróciła się i po powrocie okazało się, ze jest brązowa. Przypuszczam, ze uschła. Co gorsza, mam wrażenie, ze kolejne dwie również uschną - brązowieją czubki oraz końcówki igieł. Pozostałe tuje są ładne, całe zielone, różnica jest widoczna gołym okiem. Jak uratować chociaż te dwie?
Alez piękny i dojrzały juz ogród u Ciebie Dawno nie byłam bo nawet w swoim watku rzadko bywam wiec mi wybacz
Co robisz ,że ten powojnik jest taki piekny i tak obficie kwitnie? ja nie mam r eki do powojników... no nie wiem co żle robię,ze lewdo przy zyciu zdołam je utrzymywac