Zbigniew, co nieco kojarzę, chociaż jeszcze nie ten rocznik żebym musiała z takich dobrodziejstw korzystać...

W sobotę, chociaż mało czasu miałam udało się wsadzić wiśnię.
Druga zarezerwowana już czeka na mnie w szkółce.
Z drugiej strony bramy - na lewo - będą takie trzy - super pomysł Sylwia! i będzie nieparzyście jak chciałam


Cisy już na docelowym miejscu - od kostki jest 1,80 - mam nadzieje że wystarczająco na trawy, żurawki i może jakieś jednoroczne...


Muszę teraz tylko teoretycznie podszkolić się w przycinaniu w stożek - ale tu chyba ważniejsza będzie praktyka...

Kaisia napisał(a)

Pobiegłam na chwilkę zrobiłam kilka zdjęć, zobaczcie niewiele widać tutaj ogrodu, może dlatego tego wcześniej nie widziałyście bo skupiałam się na roślinach




A tutaj widać drogę dochodzącą do naszej działki
'


A to widok od bramy

Kasiu , dziekuję ślicznie za zdjęcia włąśnie o tą część ogrodu mi chodziło,
naprawde ślicznie wyglądają te wszystkie trawy a widzę że masz ich naprawdę sporo.
Pieknie masz urządzony ogród, bardzo w moim guscie,
jak tylko zaczne zmagania z projektem bedę napewno prosiła cię o kilka porad.
Dziekuję za rade odnosnie traw i klonów. klony niestety już są w gruncie ale postaram sie zabezpieczyć je zgodnei ze wskazówkami
Cudne masz te kloniki i ten mostek .......bajka

Gabrysiu, podobnie myślę jak Ty. A co do starych grobów, zarastających z powodu tego, że nie ma kto o nie zadbać? Bardzo mi się spodobał fragment starego cmentarza w małej holenderskiej miejscowości; niewielki nakład pracy, a pamięć i szacunek do tych co odeszli zachowany

Aniu, dziękuję, już lepiej
Jutro nawet planuję wypad nie tylko na cmentarz, ale i na działkę
Nie byłam u siebie już ponad 2 tygodnie (wyjazd na wesele, a potem choroba, która mnie zmogła zupełnie). Jestem ciekawa co tam zastanę - muszę wykopać dalie i może wsadzę borówkę amerykańską w miejsce skradzionych.
Na razie powoli likwiduję nasadzenia balkonowe (to co jest brzydkie) i próbuję przedłużyć żywot niektórym roślinkom przenosząc je do domu

Dla poprawienia samopoczucia po zmianie czasu przesyłam kwiatuszek.

Witam wszystkich serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Trzeba przyznać, że jesienna aura nas rozpieszcza. Minęły nawet nocne przymrozki i przyjemnie jest popracować w ogródku. Dawno nie miałam tak posprzątane w ogrodzie jak w tym sezonie. Faktem jest, że mieszkamy na miejscu, to też ułatwia sprawę, ale też to, że pogoda sprzyja. Szkoda tylko, że dzień taki krótki.
Wczoraj miałam dzień pt."Porządki". Najpierw na cmentarzu przy grobie mamy, a później w naszym ogrodzie. Wyplewiłam wiadro perzu - wszystko z jednej rabaty, wyrzuciłam 2 róże, kilka przesadziłam w inne miejsce i zrobiam miejsce na kolejne nowości. Przyszła już część angielskich róż, więc przygotowałam odpowiednio dołki i posadziłam je na stałe miejsce.
W ogrodzie królują barwy jesieni, która jest niezwykle piękna wszędzie i u wszystkich. Słońce, ciepło i nocne, chłodniejsze temperatury sprawiają, że wszystko pięknie się wybarwia, a brak mroziku sprzyja utrzymaniu liści na drzewach. Lasy liściaste, parki i ogrody ze starodrzewem są teraz przepiękne
Mój ogród wprawdzie nie ma wielkich drzew lisciastych, ale również jest wypełniony barwami jesieni:


bodziszki są zachwycające - po prostu płoną czerwienią


podobnie jak wiśnie japońskie:




...a to już ostatnie róże:

Dzień dobry skowronki. Niech będzie jesienny widoczek. Tylko berberysy, rozchodniki i hortensje przypominają mi o jesieni, bylin już nie widać a reszta zimozielona.

Bea napisał(a)

Biedroneczki lubię, ale szerszeni nie fajne ujęcia Beatko

Witaj Sylwia wiem, że cię pędzi do przodu ale dzisiaj sobie odpoczywaj ciepło ma być prawie do połowy listopada, zdążysz wszystko naprawić milej niedzieli życzę
Zobacz jak tu cicho, pospaceruj po zielonej trawie, posłuchaj szelestu opadłych liści

Witam i ja więc chyba wstałam w/g zegara biologicznego niedzielnego

Ani słoneczka nie interesują,ani tych co do pracy nie muszą......pobudka zgodnie z zegarem biologicznym jest najzdrowsza!

A ja jak się cieszę?.........Ogromnie!

Wczoraj pod wieczór prościutko z pracy
Odwiedzili nas mili ogrodomaniacy.
Ewa ze Stasiem jadąc na groby w rodzinne strony
Chcieli zobaczyć bonsaia przecudnej urody.

Bardzo im się spodobało Danusiowe dzieło
Rozmów i wspomnień końca nie było.
Jak to 16 kwietnia roku bieżącego
Doszło do pierwszego Zjazdu Ogrodowego.

Potem z Ewą i Stasiem siedliśmy w zaciszu domowym
Aby coś przekąsić , wypić , kontynuować rozmowy.
Bardzo dziękujemy za miłe spotkanie
A pamięć o nim niech długo zostanie.

Witajcie po zmianie czasu!
Znaczy się nadeszły krótkie dnie!
Dzień dzisiejszy wstaje zamglony,ale chmury wysoko, temperatura +9.Jest nieźle,jak na tę porę roku.
Miłego,słonecznego wszystkim!

Sebek napisał(a)

Ale tu apetycznie

Sebku ,jesienią w ogrodzie powinno coś być do schrupania.Ogród bez odrobiny czegoś do jedzenia, to wystawa.
Zapraszam,na dziś upiekłam,,murzynka"-ale już wczoraj pół gdzieś wyparowało......
Po zmianie czasu wstałam jak zwykle.......minie 2 tygodnie zanim się przestawię.

Miłej niedzieli!

Sebek napisał(a)



To ja też coś dołożę

Rany - moja mina jak na pogrzebie - a było tak wesoło


Najlepsze było z tą plakietką z imieniem - jak tankowaliśmy to dopiero na stacji zobaczyłem, że nadal ją na sobie mam

Trzeba było Wiaterek tyle nie tankować ! ))