I końcówka rabaty. Posadziłam w miejsce pogryzionej przez psa wierzby nową.
Szczepiony ostrokrzew, który próbował odbić zupełnie usechł i został wyrzucony.
Jałowiec z początku trafił na koniec.
Od razu uprzedzę, że włóknina została zerwana pod korą, jest z boku, bo tam jeszcze nie ma kory - ale zanim rozłożymy korę, zerwę matę. Sama przekonałam się, że biedne korzenie idą do góry.