A czy po przekwitnięciu wycinasz zaraz te grube stare łodygi, czy czekasz aż się wysieją i dopiero potem coś z nimi robisz?

Będzie pięknie, ja Ci to wróżę, zadatki już są. Rosliny mają to do siebie, że nawet nie zauważysz jak zarosną i zasłonią wszystko co się chce.

Ja aronię trawię jako pyszną nalewkę o specyficznym smaku, Witek robi a rwiemy u klientów, jak mają, bo się marnuje tylko.
Szukam namiarów na dereń, gdzie można zebrać na nalewkę, u nas nie ma.

Ona miała takie liście sama z siebie

Tak w ogóle, to gwiazdami zeszłego roku były u mnie niebieskie kwiaty, np na hidcotowej rabacie na ulicy świetnie zdał egzamin Erigeron hybridus "Azure Beauty" (przymiotno ogrodowe) - bylina podobna do astrów. Strasznie długo i ładnie kwitł. To moje odkrycie na półcienistą rabatę od pd-wsch.

Prawda, że " pienkny " ?





Potem śliczne granatowe ostróżki z białym oczkiem



Śliczna budleja karłowa



Lobelia siphilitica



Verbena bonariensis, mam ją od lat chyba 15, albo dłużej

gardenarium napisał(a)

Jejciu, jaka niesamowita. A czy miałaś problem z chorobami grzybowymi np. mączniak?

Nie miałam żadnych problemów. Kiedyś miałam pojedyncze i też mi pięknie rosły

W prawym rogu zdjęcia włazi piękna szałwia, miałam dwie w formie drzewek. Kwiaty śliczne, wielkie, granatowe.

Salvia guaranitica "Black and Blue"

Co masz za aparat, że tak dobrze wychodzą czerwone róże?

Stare nożyce do żywopłotów

To jest szpadel sygnowany 1939 rok. Marka LUCAS
Kupiłam go na warszawskim Kole dziesięć lat temu. Nie kopię nim, a patrzę i podziwiam.

Kolejnym starym narzędziem jest szpadel do przycinania kantów trawnika.

Najbardziej w tych narzędziach podoba mi się to drewno, takie ładne w kolorze i fakturze. Bardzo są piękne. Aż się wzruszam, jak biorę je do ręki.

Rozpoczynam prezentację od starych, antycznych nożyc do cięcia żywopłocików. Są zadbane, naoliwione, naostrzone, mają ponad 150 lat i będą mi jeszcze długo służyć.

Mam zamiar zrobić galerię starych narzędzi, już mam na nie miejsce. Będzie piękna ekspozycja.
Maja zapowiedziała się, że pokaże je w programie. Bardzo się z tego powodu cieszę, bo chciałabym zachować te przedmioty nie tylko w naszej pamięci ale także w użytkowaniu.

Ważne, żeby wykorzystać to, co się ma. Takie narzędzia cieszą najbardziej.

Pomimo takiego pomieszania bardzo wesoło i ładnie to wygląda. Jeśli używamy roślin z jednego gatunku a różnych kolorów, to nie przeszkadza. Nawet ten pomarańczowy mnie nie razi.
Śliczna kompozycja

Szkoda, byśmy popatrzyli i podziwiali.

Wiem, ale spróbujemy Cio pomóc.

Te rury to odwodnienie z rynien? Rzeczywiście rzucają się w oczy.
A do paproci możesz dosadzić bergenie, żurawki (zimozielone) i hosty (też byliny, ale giną liście na zimę).

Ila, co u Ciebie się dzieje w ogródku, czy już widać wiosnę. My działamy troszkę.

gardenarium napisał(a)

Jaka masywna budowla i kawał roboty kamieniarskiej i ciesielskiej

Z ust mi to Danusia wyjęła.
Niech ja to pokażę mężowi...

Bogda, od Joku tamte super dla Ciebie. I smagliczka Ci na nich urośnie. (jedzie do Ciebie)