Gosiu, Zbyszek nie chciał jechać, dobrze że dał się namówić. Towarzystwo było fajne. Nawet na dancingu wylądowaliśmy po kinie
Fajnie jest tak troszkę inaczej spędzić czas.
Nie. Absolutnie nie. Ostatnio trochę się dzieje i mam głowę zaprzątniętą wszystkim tylko nie ogrodem (co po nim widać niestety) Mam postanowienie wziąć się w garść i wrócić za kilka dni z impetem
irga, ale coś opuchlaki ją zeżarły w tamtym sezonie i jest bardzo licha w tym roku ale daje jej szansę, jak się nie pozbiera to będę myśleć czym ją zastąpić
no i tam bliżej brzozy jest krzewuszka ale ledwo ją widać na tle kory a bliżej miskantów będzie cis, właśnie muszę go poszukać i kupić w końcu! dzięki malkul bo już nie zwracam uwagi na te luki