Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "Tess"

Początki w Kruklandii 22:48, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Juzia_G napisał(a)


Nie wiem jaka przerwa.
Jak orzyjedziesz to pokażesz o co chodzi


Chyba chodzi o to, że krawężnik od kostki wchodzi w obwódkę. I wygląda to na przerwę.
Ale jak obwódka nabierze ciała, nie będzie tego widać.
W Gąszczu u Tess 22:44, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Juzia_G napisał(a)


Ja fiata od łady nie odróżniam
Ale z nowszymi już u mnie lepiej

Pogratuluj eMowi cacuszka

To zupełnie odwrotnie jak u mnie: ja odróżniałam Warszawę, Syrenę, Małego i dużego fiata, ładę, wartburga i poloneza oraz mercedesa, jeśi się takowy pełnoletni na ulicy zdarzył Potem przestałam odróżniać samochody.
Pogratulowałam, eM dziękuje
W Gąszczu u Tess 22:41, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
jambosana napisał(a)
Przedogródek bajeczny! Połączenie kopytnika z żółtościami hakone i żurawki wspaniałe. Dobrze, że nie dałaś bordowej żurawki byłoby za pstrokato.
obejrzałam zdjęcia z przed 2 lat i te obecne. Dużo pracy,ale efekt jest -dojrzały,zadbany ogród.
Ja 3 lata temu założyłam warzywnik w cienistym miejscu...no i go właśnie likwidowałam.Na tle żywopłotu z cisów posadziłam hosty siebolda elegance przed nimi hakone macra aureola, a pomiędzy bluszcz,bo go mam, a nie chciałam wydawać za dużo pieniędzy. Odwołuje się do twojego doświadczenia z hakone,da radę z tym bluszczem?. Dosadziłam tam jeszcze małą żółtą żurawkę własnej produkcji.Mogę rozmnożyć więcej,ale nie wiem czy da radę... Pnącza są takie ekspansywne...


Beatko, ale ja te bordowe żurawki posadziłam Pomimo wewnętrznych oporów (czułam, że to nie jest w moim stylu). Dopiero póżniej zmieniłam.

Och, moje doświadczenie z hakone jest żadne, mam je dopiero trzeci rok.
Wiem jednak, że bluszcze zagłusza wszystko. Tu doświadczenie mam wieloletnie
Ogród Sylwii od początku cz.II 17:45, 24 sie 2014


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Do góry
Tess napisał(a)
Sylwia, cudnie!
Wszystko obejrzałam.
Zaskakujące jest to, że już wcześniej było pięknie.
A mówią, że lepsze jest wrogiem dobrego

Masz jakieś info w sprawie Żurawek?


Tessiu witaj Nie byłam jeszcze u profesorka w sprawie Żurawek ....

Jestem po urlopie (wróciłam wczoraj w nocy ) a przed ....wiesz , dużo pracy

Ale ....... przed urlopem się nimi zaopiekowałam solidnie.... oskubałam z każdego zdechłego listka i oczyściłam z tego co powinno być zrobione wczesną wiosną ....

Cały sierpień leje z chwilowymi przerwami ..... Wszystkie rośliny dostały preparat przeciwko grzybowi i obserwując żurawki po powrocie z urlopu nie widzę kolejnych brązowień (może dlatego ,że słońce nie zagląda? )

Obserwuję dalej a jak znajdę chwilę to wpadnę z liściem (o ile sytuacja się powtórzy) do gościa i zobaczymy

Na pewno podzielę się z Tobą wiedzą !!!!

W Gąszczu u Tess 12:51, 24 sie 2014


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Tess napisał(a)


Jak Ty się uchowałaś, że kultowego auta PRL-u nie znasz?

To zabawka mojego eMa Warszawa M-20, rocznik 1963.


Ja fiata od łady nie odróżniam
Ale z nowszymi już u mnie lepiej

Pogratuluj eMowi cacuszka
W Gąszczu u Tess 10:12, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Mirka napisał(a)
Warszawa mój rocznik ja też jeszcze w dobrym stanie eM o mnie dba hihi


I prawie mój

Mirka napisał(a)
A propo pielenia ja na rabatach żadnego zielska nie widzę Pozdrawiam Tess w pochmurny niedzielny poranek


Miła jesteś, że przymknęłaś oko Ja widzę.

U mnie pada, niestety. A zamierzałam oprysk dziś przeciwgrzybiczny zrobić, bo czytam że bukszpany ludziom padają.

Nie chce mi się wychodzić z domu, więc zrobiłam fotki z balkonu



W Gąszczu u Tess 10:04, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
leon60 napisał(a)
Przedogródek robi wrażenie a mnie coraz bardziej nachodzi na hakone


Hakone jest rewelacyjne, sadź.
Trzeba trochę poczekać, bo ona potrzebuje rok-dwa, żeby się rozbujać.

Rabatę robiłam w 2012 roku.

Tak hakone wyglądała w sierpniu 2013.



A tak teraz.

W Gąszczu u Tess 09:59, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
paniprzyroda napisał(a)
Przedogródek boski Kopytnik znakomicie rośnie u Ciebie. Kiedyś miałam sadzonkę, ale zaginęła, może miał za sucho. Zostawiam pozdrowienia


A dziękuję
Ale to zasługa Danusi, to jej projekt. Zamieniłam tylko bordowe żurawki na kopytnik.
Kopytnik rośnie pięknie, choć od 14.00 jest na rabacie słońce. Ale zaraz po posadzeniu trochę jednak grymasił.
Zdjęcie z sierpnia ub. roku.



Ogródeczek 09:46, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry

Beatko, miło że zajrzałaś do mnie

Co tam z tyłu masz w ogródku? Jakaś budowla przypominająca grill?
bartek_luberda napisał(a)


Te powojniki, co z nich Zrezygnowałaś to były wielkokwiatowe?
Bo wielkokwiatowe szczególnie wcześnie kwitnące często zapadają na uwiąd.
Pięknie rosną, i bez powodu brązowieją im liście i całe łodygi.
Podobno nie lubią też jak wiatr je targa.
Przesadzenie do donicy nic nie da. Podjęłam taką próbę i nadal więdnie.

Polecam powojniki botaniczne. Są odporne na choroby i bardzo mrozoodporne.
Pięknie wyglądają w połączeniu z różami.

http://e-clematis.com/pl/c/Grupa-Atragene-powojniki-botaniczne/8/1

Ja mam Summer Snow i jestem nim zachwycona.

Opryskałaś bukszpany środkiem przeciwgrzybowym?

Pozdrawiam
Moje zmagania ogrodowe 09:35, 24 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Do góry
Tess napisał(a)


Mój syn dzisiaj zapytał, czy walka z opuchlakami wygrana. Spojrzałam na niego jak na kosmitę, a on wyjaśnił, że citronelki są w świetnej kondycji, więc sądził, że krewetki to już przeszłość.
Tylko że wydaje mi się, że w ub. roku o tej porze też jeszcze nie było widać oznak działania larw. Czas pokaże.
Też nie uśmiecha mi się wydatek na larwanem, ale jeśli będzie trzeba, kupię.
Mam nadzieję, że jednak ograniczyłam populację tych paskud.

Dzięki, uspokoiłaś mnie, też zrobiłam "na oko".


Tess, po wczorajszych poszukiwaniach stwierdzam, że ich się nie da wybić całkowicie. Dwie wcześniejsze noce już poniżej 10 znajdowałam, wczoraj/dziś znów ponad 20 dorosłych. Dziury są już nawet w krzewuszce, którą żadne licho nie brało.
Larwy były u mnie tylko wczesną wiosną tego roku, dwie żurawki wyciągnęłam bez korzeni i później żadnej rośliny nie zaatakowały (3 inne żurawki padły, ale na pewno nie przez opuchlaki), natomiast liście wygryzione mam we wszystkim i już się obawiam ile larw się później wykluje. Może w pod koniec września/na początku października zastosuję nicienie, ale wszystko zależy od finansów i pogody.
Buziaki
W Gąszczu u Tess 08:52, 24 sie 2014


Dołączył: 01 lip 2012
Posty: 12329
Do góry
Warszawa mój rocznik ja też jeszcze w dobrym stanie eM o mnie dba hihi A propo pielenia ja na rabatach żadnego zielska nie widzę Pozdrawiam Tess w pochmurny niedzielny poranek
Moja codzienność - ogród Oli 08:41, 24 sie 2014


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Do góry
Tess napisał(a)
Pięknie, psze Pani

Dziękuję prze Pani właśnie od Ciebie wróciłam
Dwa ogrody 08:09, 24 sie 2014

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Do góry
nieczasowa jestem...

Gabriela dereń potrzebuje trochę czasu, aby zacząć obficie owocować, w zależności od wielkości zabiera mu to kilka lat. Mam na myśli ilość owoców na nalewkę
Karola, trawkę wykopiemy, jak będziesz
yolka - dziękuję mam dla Ciebie fajne zdjęcie, wstawię w wolniejszej chwili
an_tre - nalewka z pigwowca bardzo aromatyczna i smaczna jeżeli owoce obiera się ze skórek to obierki i gniazda nasienne można wykorzystać do zrobienia galaretki, pychota
Aniu Monte, może nie szaleję w ogrodzie, to drobne zmiany, które cały czas uskuteczniam. Ogród młody, budowa trwa, nie mogę myśleć jeszcze o ostatecznym szlifie i dodatkach tworzących klimat
barbara_kraj... trawa to Buchanani miękka, pokładająca się, o łodyżkach sztywniejszych, stojących to Bronze Form, mam jeszcze jedną, nie mogę z panem, który je sprzedaje uzgodnić właściwych nazw, bo ich nie pamięta
Agnieszko - nasionka doszły, już posiałam, dzięki, fotkę obejrzałam
Agania, gęsto jest w nowym, ale tylko buki będę sadzić, jak troszkę zżółkną im liście, bo rosną w gruncie, bez doniczek
z tegorocznych wysiewów wreszcie zakwitła jednym kwiatkiem

gaura nie powala obfitościa kwiatów

w rozchodnikach trafił mi się biały, trzeba będzie go wiosną podzielić

Mała Mi - dziękuję do metamorfoz przymierzę się zimą, teraz czasu brak... Mrs John Laing podziwiany u Ciebie rośnie już u mnie, maleństwo, ale kwitnie

Pszczelarnia - o tym powojniku pisałam w wybranych miejscach rzeczywiście nie potrzeba pielić, o to mi chodziło ale reszta do pielenia, bez kory chwasty rosną, ale priorytety inne są...
Tess mam nadzieję, że powojniki będą rosły, chociaż obserwuję atak mączniaka, wycięłam wszystkie floksy, które go nagle dostały
Ogród nad Rozlewiskiem 05:14, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Jeden z niewielu promów na Bugu. Pełni funcję głównie turystyczną.


Przeprawiamy się na drugą stronę rzeki.





Sto lat nie widziałam młodych łabędzi.
Para mieszkająca nad Rozlewiskiem już od trzech lat nie ma potomstwa.




Ogród nad Rozlewiskiem 05:07, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Widok z góry Zamkowej.




W Mielniku zachwycił mnie też zespół boisk, wybudowany ze środków UE. Pięknie położony- nad rzeką, doskonale utrzymany i co najważniejsze - rzeczywiście wykorzystywany!



W drodze na prom (przy ul. Zamiejskiej w Mielniku) zobaczyliśmy cudownie klimatyczną, drewnianą kapliczkę prawosławną krytą strzechą.








Ogród nad Rozlewiskiem 04:57, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Mielnik mi się bardzo podobał, choć nie przestaje mnie dziwić, jak małe są te miejscowości na ścianie wschodniej.
Spodziewałam się że Mielnik, o którym chyba każdy słyszał, będzie tętniącą życiem miejscowością turystyczną.
O tym, że turyści tu bywają częściej niż gdzie indziej, świadczy chyba tylko publiczna toaleta.

Nie ukrywam, zaskoczenie pełne! Skojarzyła mi się z toaletami Paryża.






Piękna cerkiew w Mielniku.


Ogromnym zaskoczeniem (negatywnym) było to, że w Mielniku nie ma campingu.
W pensjonacie Panorama, który był wielkim domem w stylu góralskim(sic!), nie mogliśmy zatrzymać się na nocleg. Był wypełniony po brzegi dzieciakami w wieku wczesnoszkolnym, których radosne lub mniej radosne krzyki słychać było z daleka.
W drodze do promu znaleźliśmy urokliwe miejsce nad wodą.
Teren należy do gminy, brak oznaczeń, że to camping, ale też nie było zakazu biwakowania. Zanocowaliśmy. Na zdjęciu poranny rozgardiasz

Ogród nad Rozlewiskiem 04:39, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Opuściliśmy Grabarkę drogą na Radziwiłłówkę, jak nazwa wskazuje - wieś należącą do Radziwiłłów.
Cel - Mielnik.




Widok z wieży widokowej w Mielniku. Byliśmy rozczarowani - wcale, ale to wcale nie widać Bugu.





Ogród nad Rozlewiskiem 04:26, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry








Ogród nad Rozlewiskiem 04:19, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
Na niektórych krzyżach widnieją tabliczki, kto lub w jakiej intencji krzyż przyniósł.







Ogród nad Rozlewiskiem 04:14, 24 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12462
Do góry
popcarol napisał(a)
Trochę straszne te ilości krzyży Ale klimaty niesamowite fajna wycieczka!!


Dlaczego straszne?

To dopiero połowa wycieczki

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies