Te moje naparstnice nie są śnieżnobiałe, tylko takie śmietankowe.
Teraz na wystawie, widziałam taką czysto białą i o ile dobrze kojarzę, takiej szukała i chyba kupiła Ewcia z Katowic.
Wiem, bo mam Beatlesy, rozłażą się dosyć intensywnie. Te carexy montana jeszcze małe są, może w przyszłym roku cała prawda wyjdzie na jaw czy to na pewno one.
u the Beatles te odrosty to nie z nasionek, tylko od korzeni i właśnie kępa rozrasta się na zasadzie kolejnych bocznych, wychodzących z ziemi roślinek.
Jak się wypogodzi to zrobię Wam fotki.
u mnie to własnie tak było, że niedługo po przekwitnięciu pełno malutkich napartnic się pojawiło. Chwila, moment i będziesz w stanie ocenić czy to napartnice czy werbena, bo już jako maluszki zdecydowanie się różnią.
bez obaw, proso to twardy zawodnik jeden z 4 zeszłorocznych całą zime stał w zadołowanej donicy, prawie usechł bo zapomniałam podlewać i podzieony żyje
coś mi się wysiało ale to tegoroczne małe kępki tegoroczne. w jednym miejscu z zeszłorocznego rzutu jedna jedyna nowa caradonna mi się pojawiła i jest identyczna.
a powiedz mi jak już się pytamy czy naparstnice w tym roku powinny mi dac siewki male?
bo mam pod naparstnica srylion małych czegoś...ale rosła tam tez werbena...
później pewnie tak będzie na razie za małe...ale pokrój mi sie tez nie wydaje kępowaty już teraz......ech..a montanki powoli rosną....sezon do tyłu zatem jestem...
jak wykopywałam od rodziców to był sierpień skwar, pełne kwitnienie i od razu podzielone na 4 musiałam związać i obciąć ale przeżyło i jeszcze zakwitło tym razem dzieliłam wiosną na tzw martwego chciałam żeby mi basen zasłoniło ...a basenu nie było