Nie był to dla mnie ogrodniczo dobry rok. Więcej podróżowałam niż pieliłam, ale robienia kompostu nie zaniedbywałam

Ach, te ścieżki rowerowe przy których leży tyle końskiego dobra! Resztę zmilczę he he
Jesień była w tym roku długa, i dobrze, wiele udało mi się w ogrodzie zrobić. We wrześniu odwiedziłam z Jolą Joku ogrod KB. Myślę, że sporo z tej wizyty skorzystam.
Zakwitł u mnie Iris foetidus, tak na to kwitnienie czekałam. Bardzo chciałam zobaczyć u siebie te oranżowe korale.
Wykształciły się pod koniec września, to znaczy wysupłały się z pochew i z dnia na dzień pąsowiały. Dla mnie dwa miesiące radości