Aniu, ano stało się

. Ja nie żałuję za bardzo, zbyt długo myślałam ciąć czy nie ciąć.
Irenko wygląda na razie na to że skarby zadowolone z miejscówki i ja też. Bardzo mi się podobają te białe cyklameny.
Tak to już jest że jak ogród młody to wszędzie pusto i goła ziemia, każda roślina na wagę złota a za kilka lat robi się ścisk i trzeba podejmować decyzje co wyciąć co zostawić.
Kto by pomyślał - cedr niby taki wrażliwy na zimno i mróz a jednak odbija. No chyba że to jakaś odporna podkładka.
Haniu dziękuję i nawzajem. U mnie popaduje ale w miarę ciepło. Poranny spacer z ogoniastym załatwiony, niedługo trzeba się zbierać na spacer południowy.
Basiu teraz cała moja nadzieja w świdośliwie, ładnie przebarwiła się jesiennie. A cyklameny też mi się podobają, zwłaszcza te biało kwitnące.