Sylwia, możliwe, że pakowali w opakowania które były pod ręką. Zbyt wiele tych pomyłek. Buczki mają 2,5 metra do siebie. Tak już zostanie. Ognisty pomarańcz to jest bardzo ładny kolor

W tym roku robi na mnie wrażenie
Haniu, ćwiczę ostro i ostry mam też szpadelek

Te dwa czynniki dają efekty, a ogród z kancikiem jest bardzo przyjemny w odbiorze. Radykalnie przyjemny

Co do tulipanów, Candy Prince to są niechybnie

Moja sąsiadka też się nimi zachwyciła. Ja czaję się. Towarzystwo to bardzo dobry pomysł, może też zmiana miejscówki. Lubimy zmieniać

U Ryski Purple Prince piękne, widziałam je też u Helen.
Ewelino, pomylone tulipany to nie jest oczywiście żadna tragedia, zawsze można zrobić mega-bukiet z takiej masy lub obskoczyć wszystkie uroczystości rodzinne z kolorkiem lila. Kanciki warto robić, właśnie wstawiłam zdjęcie porównawcze "z" i "bez".
Magara, ten power ma nawet chwilowo drugie imię i brzmi nieco dosadniej

lecz damie z kapeluszem w awatarze - nie wypada na głos, sama rozumiesz
Irenko, warzywa rosną i to mnie bardzo cieszy, dziś sałaty po posadzeniu jeszcze lekko zdechłe, ale już załapały, o co chodzi w nowym miejscu. Ślimaki nie zżarły przez noc, jest nadzieja. Ciekawa jestem, jak tam plany Twojego warzywnika, idę zajrzeć
Helen, wyjścia z tulipanowej sytuacji są dwa, czegoś dodać lub czegoś ująć

Takich kancików mój ogród nie widział, jak żyje
Antracycie, jak tu nie lubić kancików... ale gdy pomyślę, że ich wykonanie zajmuje mi dwa pełne dni... to chcę i boję się

Bardzo mnie pocieszyłaś, że mogę się spodziewać więcej lila

Bardzo
Lidka, szczęście Ci dopisało. Ja nie mam ŻADNEGO tulipana z Biedry, który byłby zgodny z etykietą. To już trochę przesada