Chryzantemy być może że im kamyki przeszkadzały .Wiem ze sa dośc odporne nie kłopotliwe.Jak na razie rosną i cieszą oko.W zezłym roku na zimę je poprzesadzałam i miałam patyczki ale nsza sunia jak była u mnie 2 tygodnie pieknie je usunęła i do dziś odkrywam kolory.Zakwitła mi ostatnia Coral ----- śliczny naprawdę koralowy kolor.
Również przy ulicy obcięłam powojniki do około 70 cm. Tych pędów było kilka worków. Jeszcze muszę pozbierać tam listki, które są suche i może zagrzybione. No i opryskam od grzyba. I to będzie ich przygotowanie do zimy.
Mam nadzieję, że tym skróceniem pędów przed zimą nie zrobiłam im źle.
Mirka nie wiem o które berberysy ci chodzi. Te przebarwiające się na żółto przy dereniach czerwonych. Staram się ciąć jeszcze o 20 cm niżej niż teraz są.
Doszłam do wniosku, że lepiej ciąć niżej później mają zielone odrosty nie zdrewniałe i drugi raz łatwiej ciąć. Nie tnę w kulki tylko kanciaste.
Teraz dopiero patrzę jednego nie przycięłam.
Ten po lewej cały dzień w słońcu ten po prawej półcień jeden i ten sam rodzaj przysypany igliwiem z metasekwoja