Uf, szkoda, może odbije a ja myślałam, że ona grzeczna jest to ci łobuz,
ale i tak ją lubię ja spokojna jestem jak Aza jest ze mną w domu, no ale cały czas się tak nie da, jak idę na ogród coś porobić to chodzi za mną, często tak ja po rabatach
moja psica dziś mi załatwiła derenia -a tyle pączków mial -zła jestem na nią bardzoooo
tyle z niego zostało -nie wiem czy zostawić -ale chyba nie odbije od korzenia
wbiłam tą obgryzioną koronę obok ,liczę na cud
szkoda ,że nie masz bliżej zaproszenie aktualne
ja dziś po powrocie z cmentarza powycinałam wszystkie bylinki z żółtej skarpy -zostawiłam tylko trawiszcza
3 taczki ściętych badyli -nie mam już miejsca w kompostownikach ....
oby taka pogoda była jak najdłużej ,bo mam sporo do wycinania
Buziaki
Piękny mamy ten weekend .
Właśnie uporządkowałam na zimę frontową. Wycięłam wszystkie wygniecione przez psy rozplenice. Jestem zadowolona i nieco padnięta . I tak miały w tym roku mało kotków i nie wyglądały atrakcyjnie. Nie będą tak śmiecić przez zimę a wiosną będę miała mniej roboty .
Ta niby zwykła to sosna Banksa , szyszki rosną nietypowo nie na młodych a na starszych pędach i kilka lat się nie otwierają co skutkuje tym że na grubej gołej gałęzi sterczy takie coś .
Pożar lasu powoduje przyspieszenie wysypu nasion i w ten sposób ma większe szanse na pustym pogorzelisku