Ewa czyli zaczynałyśmy podobnie, tylko ja miałam do domu bliżej ale z przesiadką

.
Vita, my też o tobie wspominałyśmy. Mam nadzieję że w przyszłym sezonie jakieś spotkanie się wykluje. Chociażby żeby sprawdzić stan po rewolucji z sosną

. Bardzo lubię te nasze spotkania więc jeżeli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego.... I jeżeli będą chętni/ chętne....
Planuję posadzić w to miejsce właśnie tę świdośliwę o której wspominasz. W plecach planuję ekrany z trzmieliny ale nie w jednym ciągu bo chciałabym mieć dostęp od tyłu ze względu na chwasty i zagrażający podagrycznik.
Szkółkę w Celbowie oczywiście pamiętam, niedawno to było

. Czyżbyś znowu przyfrunęła na północ? Pałacyku nie kojarzę.
Znalazłam ilustrację jaka forma świdośliwy by mi pasowała. Znalazłam ją na gdańskim pięknym osiedlu Garnizon.