Danusiu, podziwiam u Ciebie Twoje płaczące cyprysiku i inne drzewa. Co do pomocy w ogrodzie, mam ją tylko kilka dni w roku, i w dodatku prawie zawsze jesienią, kiedy pogoda już nie zachęca do pracy w ogrodzie. M nie ma czasu na pomoc, a właściwie nie lubi robić czegokolwiek w moim skrawku raju. Do wykonania obrzeża na klombie i na nowej rabacie czekałam kilka lat. Jestem bardzo zadowolona.
Agnieszko, hortensje koło ławki to Phantom. Sadziłam dwie jednakowe. Z jednej strony jest teraz młodsza, ponieważ nie chciała rosnąć i po wymianie ziemi posadziłam nową sadzonkę. Mam nadzieję że za kilka lat dogoni wzrostem tę starszą.
Basiu, jesteś druga osobą, której mój ogród kojarzy się z parkiem. Tworząc go, nie miałam takiego zamiaru, ale jest bardzo miło, że tak się kojarzy.

Ta ogromna hortensja to Phantom. Mam je posadzone w czterech miejscach w ogrodzie. Jedna, ta z lewej strony ławki, jest niższa, ponieważ nie chciała rosnąc i po wymianie ziemi, posadziłam nową sadzonkę. Tnę je wiosną nisko zostawiając dwa, trzy oczka na każdej gałązce, a cienkie gałązki całkiem wycinam.