ElzbietaFranka napisał(a)

Bylas u Danusi też myślałam, że podjadę, ale zabrałam się z eM za obwódkę i nie wyrobiłam się ciągle czasu brak. Może w przyszłym roku.

Duże zbiory buraków. Też robię zakwas buraczany trzeba już zacząć pic.
U mnie Buraki to raczej na butwinke bardziej, korzenie to raczej małe

Elu, prace ogrodowe muszą być wykonane sezon się kurczy. Zakwas to byt bardzo pożyteczny To drzewko, o które pytasz, to klon Shirasawy Aureum, charakterystyczny limonkowy kolor na wiosnę zamienia się w jasną zieleń, a na jesień coś takiego pokazał, miedzianą czerwień. Tu jego forma z maja.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Ptaszek plus jego tło wzbudza mój zachwyt.
Szałwia lekarska kwitnie piękniej niż te odmianowe rarytasy. Niestety nie powtarza kwitnienia i objętościowo jest trochę za duża na uporządkowane rabaty. Idealnie sprawdza się w nasadzeniach swobodnych.

Haniu, tu gdzie widać cień ("za" przyszłą oranżeria), planuję stworzenie takiego małego dzikiego zakątka, bardziej trawy + krzewy, jak najmniej obsługi. Szałwię tu zmieszczę, to świetny pomysł Latem będzie miała dość dużo słońca.

Joku napisał(a)

Ten domek jest poprostu cudowny!

Mgduska napisał(a)

Bardzo naturalnie ta rabata wyglada, pieknie wszystko ze soba wspolgra.

Alija napisał(a)

W końcu zakwitła, strasznie późno...

Pozno ale cudna jest.U siebie tez mam, ale kwitla juz 3 tygodnie temu.Tylko 3 kwiatuszkami, bo mloda jeszcze.

Szersza perspektywa u mnie nadal niezadawalająca, plus muszę to wszystko jakoś przeorganizować lub może żywopłoty zacząć sadzić, żeby trochę całość ogarnąć??
Docelowo jeszzce duży tunel foliowy mi się marzy haha ale to wtedy jak będę na emeryturze (jeśli jeszzce tu bedziemy mieszkać) i będę miała więcej czasu żeby latać podlewać i doglądać. Albo automatykę zamontujemy? Zobaczymy w przyszłym roku.
Póki co wiosną trawy mam do przesadzania/rozsadzania. W szpalerze z limkami mam miskanty które stamtąd wysadzę i dosadzę więcej limek. Kwadrat z grillem i ławką pinikową chcę zamknąć przed wzrokiem sąsiada jeszcze jedną linią miskantów. I może więcej wiatrochronów z nich posadzę. Tak żeby po wejściu na działkę wzrok nie od razu ogarniał całość...

Tajlandia też mi się marzy ale póki co nawet się nie próbuje otwierać, a wyspy i 5 gwiazdkowe hotele mnie nie interesują. Obserwuję Zanzibar (można lot czarterowy w rozsądnej cenie złapać), no i nie wymagają szczepienia (a młodej póki co nie szczepię).
No i zimą zawsze można dużo taniej polecień na Kanary lub do Egiptu gdzie jednak nic mnie już nie zaskoczy (prócz może cen -wycieczek i w restauracjach - haha). Też powinnam odkładać na budowę... ale póki co to wszystko tak się wlecze że mi się powoli odechciewa Z drugiej strony te parę tysięcy złotych dużej różnicy nie zrobi...


do tego apartament za naprawdę małe pieniądze, jedzenie to samo, i wakacje na drugiej półkuli tańsze niż w PL

No nic, zobaczymy Parocję obejrzę po pracy

pozdrawiam!

Juz dawno nie bylo jesienia tak sucho.Mam nadzieje, ze popada przed zima, bo inaczej podlewac bede musiala.
Czorcik rosnie i nie lobuzuje bardzo kochany jest.W ogrodzie narazie niczego nie niszczy i akceptuje, ze nie wolno wchodzic na rabaty.

Basilikum napisał(a)

A dzis bylismy w Pradze

Jak daleko od was do Pragi?Od nas niecale 2 godziny ale do tej prawdziwej

Dorota321 napisał(a)

Co to za cudo?

I na koniec przebarwione hortensje z kocimiętką i rozplenicą, która nie zdążyła zakwitnąć.



Pozdrawiam serdecznie zaglądających Nie mam czasu niestety u Was być aktywna, ale lubię zaglądać, jeśli jest chwilka.

I miskanty Silberfeder. One dość szybko zakwitają (wrzesień). Obecnie mają z 2,5metra. Tutaj obok siebie dwa miskanty.

Pięknie przebarwiają się jeszcze lilaki Meyera Palibin/y. U mnie jeszcze maleństwa, ale to świetne krzewy, zupełnie niewymagające, a cieszą i późną wiosną, i jesienią. Do tego te na nóżkach zakwitły powtórnie także w sierpniu, ale tylko pojedyncze kwiatki.

I jeszcze liście Kiku z bliska.

Bardzo zadziwiła mnie też wiśnia Kiku Shidare Zakura. Nie spodziwałam się takich pięknych jesiennych kolorów.

Rojodziejowa napisał(a)

A jeszcze tak mi się pomyślało…. Jakby tak w rogu murku dać jakieś ładne drzewko? Np. derenia kousa?

O Mamo! Jak super!
Drzewko koniecznie!!!

Ja się jakaś drzewowa robię

I dąb czerwony stał się czerwony W tym roku mnie przerósł.

W tym roku zachwycił mnie kolorami miskant Rosi. Jego srebrzyste, lśniące pióropusze świecą z daleka.

Uporządkowałam miejsce przy magnolii, żeby mogła już sobie spokojnie rosnąć. Pusto na razie, ale magnolia też nie lubi grzebania przy korzeniach, więc ma kiedyś być sama gwiazdą. Dookoła cisy do formowania. Pomiędzy cisy posadzę chyba bodziszki Rozanne, które uważam za najlepsze tegoroczne odkrycie. Kwitną na innej rabacie do teraz tworząc metrowej średnicy poduchy.

Ku pamięci.
Jesienne widoki i praca. Wrzesień, październik to fajne miesiące na prace "ziemne". Wcześnie nie ma mowy, by szpadel wbić. Tutaj tworzy się nowa rabata. 5 metrów głębokości. W przyszłym roku sadzenie. Przy ławce widać tegoroczne hortensje Strong Annabelle. Ładnie się przebarwiają na żółto.