Wczoraj chyba mieliśmy ostatni piękny dzien tej jesieni... a przynajmniej na jakieś 2 tyg.
Okazuje się, że nie potrafię w ogródku odpoczywać.... poleżałam z 15 min na hamaku i stwierdziłam, że czas przyciąć garnet'a bo jest już bardzo niesymetryczny...
Umyłam narzędzia i ciełam. Az zielonkawe listeczki sie pokazały. Potem poleciałam dalej ze sprzątaniem....
Czas nauczyć się odpoczywać. Bo nawet pies robi to lepiej niż ja!
Poranny obchód ogrodu, rytuał zapożyczony od Judith, z kawą i aparatem. Powietrze pachnie rosą, słońce przebija przez lekką mgłę, pajęczyny srebrzą się, jesteśmy, cisza, ogród i ja. Bezcenne chwile
Oranżeria będzie miała 3,8x3,8m, w zupełności wystarczy. Mój brilliantissimum (o ile wierzyć etykiecie) wygląda teraz tak, choć muszę przyznać, że nie jest to mój ulubiony typ kolorystyczny, taka poprzecierana zieleń. Może zdążę się przekonać, póki co, korci mnie, by go podarować.
Pięknie kwitnące jeżówki. Nie wiem jak u ciebie ale u nas tego lata ciągle lało mimo tego jeżówki trzymały się dzielnie.
Przeczytałam przepis na sianie Jeżowek. Chce też w tym roku zebrać nasiona i wysiać. Ciekawe co będzie czy powtórzą cechy.
Jak pisałam w zeszłym roku mam j odmianowe więc zobaczymy eksperyment.
Ta biała na pierwszej focie ładna.
Nie mam głowy do nazw,ale mam zamiar wysiać Delicious Candy najbardziej mi się podoba.