Ja jeszcze pissardi nie mam, zobaczymy, co będzie dostępne w szkółkach w tym sezonie.
Rozważam też bordowe buki, ale wydają mi się bardziej wymagające, zwłaszcza na mój trudny teren.
Zrobiłam właśnie projekt rabaty z pissardi.
W pierwszej wersji taki:
W drugiej przesunęłam te 3 bordowe drzewa do kąta Tak mi jakoś bardziej pasuje:
Super są takie odkrycia
Córka, jak miała ok 4lata była ze mną na filmie "Sekrety morza". Tak się zafascynowała postaciami, że pewnego dnia zarysowała cała ścianę swojego pokoju scenami z tego filmu. Powinnam być zła, ale wyszło jej to naprawdę cudnie (postacie były jej wielkości). Żal mi było zamalowywać przy remoncie.
Może nie całkiem nowa, ale przerabiam starą. Na pierwszym zdjęciu widoczna na drugim planie pomiędzy drewutnią a bzem palibin, na drugiej fotce wydać cały okrąg, który miał być słonecznym tarasem, ale przez dziesięć lat ani razu nie został wykorzystany w tym celu. Z kolei mój mąż domaga się lepszego dojścia na tył drewutni. W związku z tym pomysł, by przekopać kółko, poszerzyć rabatę w stronę domu i zrobić takie ok. metrowe przejście przy drewutni.
A u nas zima nie odpuszcza, pada śnieg, potem się topi, znowu pada i tak w kółko. W dolnym ogrodzie wszystko pływa...Takiej mokrej zimy nie pamiętam. Droga dojazdowa nam się rozpłynęła.
Nadrobiłam trochę zaległości u Ciebie. Śliczne rabaty, pięknie łączysz rośliny. Na wcześniejszych zdjęciach bardzo podobało mi się zestawienia bladoróżowej róży z przetacznikowcem. A na tym ostatnim zdjęciu, te czerwone kwiaty to pysznogłówka? Wygląda na wysoką i takiej szukam. Wiesz jaka to odmiana? Teraz w sprzedaży to tylko te niższe odmiany.
Pozwolę sobie zacytować poniższą poradę bo zawiera ona wszystko co potrzeba w jednym poście - jest krótka, zwięzła, oparta na doświadczeniach i to widać. Za to cenię Haniu twoją osobę jako ogrodnika.
Viola, niesamowicie bujnie kwitną ci kwiaty
Mając głównie cienisty ogród zazdroszczę ci możliwości. Swoje kwitnące mam upchnięte na jednej słonecznej rabatce. Próbuję przemycać kwitnące w półcieniu. I właśnie na takim miejscu posadziłam naparstnice. Chyba takie jakie tutaj są na zdjęciu. Mam w związku tym pytanie o zimowanie tych naparstnic. Oraz czy wysiewałaś czy kupowałaś sadzonki?
Musiałam otworzyć do czytania
Książeczka nie bardzo gruba ale konkretna, wyczerpująca nawet
i duzo zdjęć
U mnie na jednej rabacie znikają czarne lilie… może cos zjada ?
Muszę podpatrzyć u Zuzy jej metodę siewu zimowego. Jakoś mi umknęła. Ja zimowy wysiew stosuję od 2 lat i u mnie to polega na wysiewie nasion do butelek po wodzie i zostawieniu ich na zewnątrz do momentu wysadzenia ich do gruntu. Nie zabierasz ich do domu, bo chodzi o to, by siewki były od razu przyzwyczajone do temperatury na zewnątrz. W zimie wywalasz nasiona na zewnątrz i zapominasz o nich do wiosny. A Ty w marcu zabierasz je do domu?
U mnie wygląda to tak: