Dopowiem jeszcze, bo pisałam w autobusie

Wyższe rośliny dałabym między okna, a pomiędzy może jakieś trochę zachodzące na okna.

Pnące przed wyższe zimozielone.

ogólnie uważam, że inne rośliny podkreślają urodę róż i nie należy ich żałować, bo róże same w sobie, poza kwiatami, jakoś szczególnie ozdobne nie są. Ich nadmiar powoduje wrażenie bałaganu.

Bosz co za dzień, wpadam w locie, bo sadzę jeżówki w przerwach między seryjkami deszczu. Ależ miejsca masz! Poszaleć możesz Moim zdaniem tam aż się prosi o jakiś porządek geometryczny, a nie dziki busz. I niezmiennie głosuję za osobnym miejscem na purpury.
Przestało padać, lecę orać

Ania dawno u Ciebie nie byłam ale widzę, że na tapecie znowu różanka

Dla mnie proporcje róże : inne rośliny są zaburzone. Zwłaszcza chodzi mi o zimozielone. Również głosuję za stozkami z bukszpanów lub cisow.

Rabata powinna mieć wyższe nasadzenia z tyłu. Nieróżane

Nie chcę, żeby wyszło, że Cię namawiam. Robienie takiej rewolucji i wchodzenie w koszty tylko po to żeby było ładniej nie ma wiele sensu

To był dobry pomysł, ale pół roku temu (jak ja żałowałam podczas czytania, że mnie wtedy nie było). I nawet na ten zbyt wysoki stopień z boku dałoby się coś wymyśleć

Drugi mój pomysł, to było po prostu dodanie tła różom i posadzenie jakichś krzewów z tyłu. Znowu - nie do zrobienia ze względu na okna.

Trzeci pomysł - dlaczego tu nie ma bukszpanów?
Mnie tutaj brakuje szkieletu i zróżnicowania wysokości. Wysokość dadzą obeliski i ewentualnie jakieś ostróżki czy naparstnice. A szkielet trzeba by było dać buksowy. Albo linie (kwatery) albo bardziej ogrodowiskowo - stożki i kulki. Czemu nie chcesz?

widok z tarasu

i z ogrodu

Asia "multi cytaty" ja robię czasem tak ze cytuję, piszę odpowiedź i kopiuję calośc. potem wchodze w kolejny post cytuję i wklejam poprzedni fragment, odpisuje. i kopiuję calość itd
niewiem czy zrozumiałaś najlepiej mieć 2 karty otwarte ze swoim watkiem i w jednym cytować a wklejać w drugim

przerazilaś mnie tymi danicami ale chyba cięciem możnaby je ograniczyć do pół metra wysokości...
trawki bym chciała bardzo ale spora wybrawa znowu dla mnie, do siostry jechać nie planujesz?czy ona do Ciebie?

przerazilaś mnie tymi danicami ale chyba cięciem możnaby je ograniczyć do pół metra wysokości...
trawki bym chciała bardzo ale spora wybrawa znowu dla mnie, do siostry jechać nie planujesz?czy ona do Ciebie?

Może byc i wiosna ale może potrzebujesz jeszcze trawki Ice Dance własnie wysadziłam i mam nadmiar i jeszcze trawke tą którą brałas w maju ale to wypadałoby teraz jesienia zabrac bo tylko zadołowałam do szybkiego wydania komus. Tu sa zdjecia

dwie kępki Ice Dance

a tu trzecia największa

i jeszcze ta co brałas wiosna

tu jest stłamszona bo dopiero co przesadzana ale to piękna trawa.
Miałam Ci jeszcze pokazac zdjecia tuj


a tu porównanie z moim wzrostem

naszalałaś

duża kolorowa rabata ale busz ma to do siebie ze jest mało fotogeniczny

Aniu trzymam kciuki i powodzenia w planowaniu! A mi podoba się pomysł z podzieleniem rabaty jakimś przejściem ...tylko czy to jest wykonalne musisz ocenić sama.

Z 50 cm Ale ja sądzę dosc gęsto ☺

ej to było w żartobliwie, moja głowa do róż za mała Ty sobie poradzisz, masz tyle różyczek, więc się znasz Uszy do góry, zaraz coś się wyklaruje

widok z tarasu

i z ogrodu

Aniu, obawiam się, że jeszcze gorzej

głęboki wdech...

Obawiam się, że ta rabata jest zwyczajnie za duża i stąd się biorą te problemy z zaprojektowaniem jej. Do tego, kiedyś wyczytałam, że rabaty nie powinny mieć więcej niż 1,5 - 2 metry szerokości, żeby łatwo można było o nie zadbać.

No więc wymyśliłam zrobienie takich szerokich, płaskich schodków, w kształcie nawiązującym do tej ścieżki na trawniku.

Obeliski musiałyby wtedy stanąć w innych miejscach (kwadraty), a róże (kółka fioletowe) rosłyby sobie po prostu wzdłuż tych schodków, podsadzone bylinami i trawami (różowe maziaje)



A teraz najbardziej obawiam się, że Ci się to spodoba

niesamowita jesteś, myslałam o wiośnie
ale jak się nadarzy okazja to może wczesniej

Aniu busz jak zrobisz na całości, to pomyśl, jak ciężko Ci będzie podejść do krzaków. A podejść musisz, pal sześć przycinanie i kopczykowanie ale powąchać człowiek chce
A Ty masz duże wymiary, od brzegu do środka nie sięgniesz.
Granny jest bardzo rozłożysta, ona za okrywową może robić, ja swojej zostawiłam dużo miejsca, normalnie bym jeszcze ze dwie inne tam wcisnęła. Mam ją na brzegu rabaty na narożniku dokładnie.

Ania, spokojnie, wymyślimy coś Jeszcze jedno - czy nie masz gdzieś miejsca, do którego część róż mogłabyś przenieść? Ja bym się naprawdę nie upierała przy sadzeniu ich wszystkich w tym jednym miejscu...