Rany jakbłka jak bombki - super!
Kurcze ile u Ciebie nerwów z ludźmi, a wydawało sie że w takim zacisznym miejscu zyjesz... Współczuje bardzo i zycze duzo sił z walce z głupotą...
Elu, przepiękne zimowe widoki, bajkowe.
Masz rację, szadź wygląda rewelacyjnie, dobrze, że udało Ci się uchwycić te piękne obrazy.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Hanusiu, przepiękne niebo, dawno takiego nie widziałam (u nas dalej zachmurzenie).
A wracając do ogrodów, masz rację, bioróżnorodność jest bardzo ważna i coraz więcej zwraca się na to uwagę. W dzisiejszych czasach, gdzie na polach i w ogrodach niszczone są chemicznie chwasty i szkodniki, a przy okazji wiele pożytecznych stworzeń i roślin. Zresztą one też są ogniwem w łańcuchu pokarmowym. Myślę więc, że dobrze jest tworzyć miejsca i mamy zdrowe podejście do ogrodu.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Basieńko Przeglądam sobie wątek z uwagą, cudowne miejsce stworzyłaś.
Ogród niewielki i taki w kontakcie wzrokowym z bliskim otoczeniem, jednak tworzy bardzo atrakcyjną przestrzeń i czasami zaskakuje. Zachwyciłam się przed ogródkiem i przed przed ogródkiem Nieobce jest Ci cięcie topiarów, kolekcja powojników viticella imponująca. Aż mi się ciepło na sercu zrobiło.
Dobrze, że w porę przygotowałaś dla nich dobre podpory. Przy ich uprawie to podstawa. Wiem, że uprawiasz je też bez podpór, używając sąsiednich roślin.
Ja na tym właśnie poległam. Podpory to podstawa, no i jeszcze podłoże.
Zachwycam się Twoimi dekoracjami świątecznymi. Doskonale wpisujesz się z ogrodem w osiedle. Założę się, że zerkają przechodnie pełni zachwytu.
Jakbym zobaczyła takie drzewo (czy to wiśnia, a jeśli tak to jaka?), dostarczyłoby mi pięknych wrażeń. Uwielbiam (tak, tak, dyskretnie) zaglądać do ciekawych ogrodów.
Pozdrawiam serdecznie, nie raz jeszcze zajrzę, bo będę potrzebowała wiadomości o powojnikach. Ach, jeszcze kolwicje u Ciebie- wspaniałe. Tak dobrze rosną na północy? Zmykam, bo kto widział tak gadać
te zdjęcia autentycznie powaliły mnie na kolana, przepiękne kolory, przepiękne formy, wszystko na złoty medal. Jestem zauroczona, zachwycona, brak mi słów.
Mnie wymuskane ogrody wprawiają niekiedy w kompleksy, ale po zastanowieniu, daję sobie luz. W moim ogrodzie jest misz-masz, ale za to biologiczna różnorodność panuje na całego. Począwszy od dżdżownic po skorki. Mniej niektóre stworki lubię ale one też chcą żyć.
I tego się trzymam. Bo wtedy nawet mszyce i podobne żyjątka znajdą swoich wrogów.
Takiego nieba wszystkim dziś życzę.
Ozdoby świąteczne cudne, zazdroszczę zdolności.
Zdjęcia ośnieżonego ogrodu przepiękne, a u mnie ani śniegu ani słońca.
A na dodatek ptaszków całe gromady, uwielbiam patrzeć, jak się posilają.
Pozdrawiam przedświątecznie.
Mieliśmy na Mazowszu Kilka dni cudownej pogody. Mgła, przymrozki nie za wiele śniegu. Mróz oszronił trawy, krzaki i drzewa cudowne widoki mało się zdarza taki krajobraz.
Pierwsza fota trawy na tle brzozy sąsiada widok bajeczny.
Może święta znowu takie będą