Lidzia nie bój nic, w życiu mnie bąki nie zaatakowały
Mam wrażenie, że rozszyfrowałam tą moją lilię zakupioną jako czarną o nazwie - Lilia Trąbkowa Nightrider najprawdopodobniej to będzie Lilia trąbkowa Pink Planet z opisu, liści, wnętrza kwiatu
Kiedy stoję na chodniku przed domem, to po prawej i lewej mam kawałki trawnika. Dużo tam chodzimy, trawa jest wiecznie wydeptana... Wydaje mi się, że ścieżka będzie lepszym rozwiązaniem. Przy okazji rabaty się powiększą
Basiu atrakcyjnie wyglądają te krwawnice u Ciebie i mam takie samo zdanie na temat Twojego ogrodu jak Lidzia - ogród pałacowy podziwiam Twoją pracę i jeszcze tak ładnie utrzymane od strony ulicy, fryzjer ogrodowy tam grasował
Podobają mi się również drzewka cięte na parasolki
Moja tak samo wygląda, czyli wychodzi na to, że jednak mamy selserię, tylko coś im "nie pasi" na limonkowo. Moja słońca ma od 11 do zachodu, rośnie od strony południowej
A może było za długo pochmurno i deszczowo? Wiesz jak to u nas
Może jeszcze nas zaskoczy
Wioletko - dzięki, nie usuwaj. Miałam 5 kotów ogrodowych, pozostały 3 kilkunastoletnie. Poprzednia Nuta żyła lat 19, w tych liliach właśnie Może dotyczy to małych psiaków czy kotków, ale te pilnuje się jak małe dzieciaczki, żeby np nie zjadło czerwonej jagody z cisa. Moje koty ani pies nie odżywiają się liliami, także nie dajmy się zwariować prawda jest taka, że większość roślin w ogrodach jest trująca dla zwierząt (część dla człowieka również, szkoda, że nie dla golasów ).
Wyszukałam trujące rośliny z różnych stron:
krokus, naparstnica, szachownica, konwalia, oleander, barwinek, śniedek, cis, tulipan, hiacynt, amarylis, żonkil, bluszcz, cyklamen, aloes(!) wilczomlecz, azalia, geranium, lawenda, lilia, ostróżka, hortensja, bukszpan, ostrokrzew.
Na razie tyle wynalazłam
Juziu przepis na poprzedniej stronie z 17 lipca z YT na zielono Nie martw się, często też przelatuję pismo obrazkowe, bo za dużo, żeby wszystko czytać, doba za krótka jak mam zaznaczonych chyba z 60 stron do obserwacji
Wioletko a to na 2 stronie mojego wątku, z 02 maj 2022 prace ręczne wykonane samodzielnie
Moniczko nie mam jakiegoś specjalnego przepisu na to, raczej jak widzę, że robi się zbyt gęsto, wtedy wkraczam do akcji z narzędziami chirurgicznymi Przeważnie lepiej dać im z rok, dwa na zbudowanie konkretnej cebulki niż takie cienkusze wyciągać.
A w lawendach bombowce latają, tyle ich w ruchu, ze trudno uchwycić
W rzeczywistości wygląda lepiej niż na zdjęciach. Farba robi dziwną chłodną poświatę przez co zdjęcia są szare. To półmat, może mat byłby lepszy albo połysk