Feeria barw w kompozycjach doniczkowych. Było bardzo, ale to bardzo kolorowo za sprawą dalii, koleusów, kosmosów, jeżówek, kłosowców, berberysów, zurawek, gaury i traw.
Fajne krzesełka ze staroci. Warto szukać. I zardzewiałe kwiaty z Niemiec. Urocza ławka z napisem LIEBLINGSPLATZ
czyli ulubione miejsce. Kiedyś znajdzie właściwą lokalizację, na razie "wędruje" po ogrodzie.
Kompozycje doniczkowe i pierwsze detale ogrodowe, przywiezione w większości z Anglii. Zwierzaczki kamienne - kolekcja się powiększa.
A z tym koniem na spalonej kantówce, wiąże się fajna historia. Dlaczego mam tylko małego konika, skoro w tym sklepie był też duży koń?
Aby zdążyć na czas do Wollerton, musiałam niestety odjechać Dwa lata wspominam już tego konia Tego, którego nie kupiłam. Malownicza ławeczka w altanie również pochodzi z Anglii. Jej przywiezienie graniczyło z cudem.
To dopiero początki chyba najdłuższej w Polsce rabaty angielskiej - 150 m długości.
Docelowo może mieć nawet 530 metrów! Takie jest jej maximum, dokąd dojdziemy - jeszcze nie wiem
Pierwsza rabata zabłysła i kolorami i subtelnością. Nie mogłam się nadziwić, że tak wszystko błyskawicznie się rozwija. Zasługą było odpowiednie przygotowanie podłoża.