Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Ogródek Iwony 10:13, 06 lip 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Długo się zabierałam za napisanie, jak robiliśmy gnojówkę z pokrzywy. Jestem zadowolona - skutek widoczny, mszyc nie mam
http://images6.fotosik.pl/461/1d57b7cb54387b2a.jpg
Tą gnojówką zajmował się mój Zbyszek. Mieszał ją codziennie po zalaniu we wiaderku, jak przestała szumować, gęste z niej wybraliśmy na kompost. Zależało mi na oprysku przeciw mszycy, więc trzeba było ją przecedzić. Użyłam takiego sita, jak się używa do przesiewania mąki. Do konewki do podlewania przez sitko roślin by wystarczyło. My chcieliśmy mieć bardziej czystą ciecz, żeby wlać do opryskiwacza z lancą - tam są małe dysze i nie chcieliśmy zapchać. Wzięłam lejek i podwójnie złożoną gazę, wlaliśmy do baniaczka jedną porcję i uzupełniliśmy 10 porcjami wody. Tym pryskaliśmy roślinki. Zapach jest mdlący, inny niż obornika. Zupełnie inny, ale po wieczornym oprysku rano już zapachu nie było. Mszyce znikły na trzeci dzień. Nigdzie ich nie ma
Resztę chciałam odstawić na kiedy indziej, ale Waldek pisał, że wtedy mikroorganizmy, które przenikają do wody przestają działać.
Jednego wieczoru podlałam więc resztą gnojówki w proporcji 1:10 wszystko, co się dało. Gnojówka ta użyźnia ziemię. Doczytałam też w Działkowcu (jakiś archiwalny numer), że przyspiesza rozkład kompostu. Nastawiliśmy więc drugą porcję i planuję nią w rozcieńczonej postaci polewać kompost.

waldek727 napisał(a)
Gdy zakończy się proces fermentacji przecedzić gnojówkę przez gęste płótno i spożytkować dolistnie lub doglebowo (1:10). Fermentacja użytych roślin trwa od 7 do 14 dni w zależności od pogody i dostępu powietrza. Pozostawienie preparatu na dłużej pozbawi go w znacznym stopniu pożytecznych mikroorganizmów i azotu. Jedynie gnojówka będzie zasobna w pozostałe mikro i makroelementy które w wyniku fermentacji przedostały się do roztworu wodnego. Do 10l przygotowanej wody polecam również dodać 1 łyżeczkę melasy i jedną łyżeczkę mączki bazaltowej.


Tutaj są artykuły:
http://www.zielonyogrodek.pl/gnojowka-i-wyciag-z-pokrzywy-przygotowanie-i-zastosowanie

http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/gnojowka-z-pokrzywy-id1039.html

http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/preparaty-z-pokrzywy--sprzymierzeniec--w-walce-ze-szkodnikami-id438.html
Pomóżcie wyczarować mi ogród 10:08, 06 lip 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Viola napisał(a)

Iwonko, a ile trzymasz tę pokrzywę w wodzie? Rozcieńczasz na oko czy bardzie precyzyjnie?

Violu, tą gnojówką zajmował się mój Zbyszek. Mieszał ją codziennie po zalaniu we wiaderku, jak przestała szumować, gęste z niej wybraliśmy na kompost. Zależało mi na oprysku przeciw mszycy, więc trzeba było ją przecedzić. Użyłam takiego sita, jak się używa do przesiewania mąki. Do konewki do podlewania przez sitko roślin by wystarczyło. My chcieliśmy mieć bardziej czystą ciecz, żeby wlać do opryskiwacza z lancą - tam są małe dysze i nie chcieliśmy zapchać. Wzięłam lejek i podwójnie złożoną gazę, wlaliśmy do baniaczka jedną porcję i uzupełniliśmy 10 porcjami wody. Tym pryskaliśmy roślinki. Zapach jest mdlący, inny niż obornika. Zupełnie inny, ale po wieczornym oprysku rano już zapachu nie było. Mszyce znikły na trzeci dzień. Nigdzie ich nie ma
Resztę chciałam odstawić na kiedy indziej, ale Waldek pisał, że wtedy mikroorganizmy, które przenikają do wody przestają działać.
Jednego wieczoru podlałam więc resztą gnojówki w proporcji 1:10 wszystko, co się dało. Gnojówka ta użyźnia ziemię. Doczytałam też w Działkowcu (jakiś archiwalny numer), że przyspiesza rozkład kompostu. Nastawiliśmy więc drugą porcję i planuję nią w rozcieńczonej postaci polewać kompost.
Tutaj są artykuły:
http://www.zielonyogrodek.pl/gnojowka-i-wyciag-z-pokrzywy-przygotowanie-i-zastosowanie

http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/gnojowka-z-pokrzywy-id1039.html

http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/preparaty-z-pokrzywy--sprzymierzeniec--w-walce-ze-szkodnikami-id438.html
Pomóżcie wyczarować mi ogród 22:38, 05 lip 2015


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
kosolka napisał(a)


A wąchalas kiedyś? Bo wg mnie to nie jest jakiś naprawdę potworny smród, serio. Ale może ja mam jakieś zboczenie G...em nie śmierdzi.

Kiedyś pies koleżanki nażarł się pokrzyw, później chodził przy stole (w ogrodzie przy grilu) i zionął tym zapachem Postanowiłam wtedy nie zbliżać się do pokrzyw, ale może masz rację. Dla mnie kompost pachnie, to może i gnojówka nie będzie przeszkadzać
Grzybienie w naszych stawach - Nymphaea 20:30, 05 lip 2015

Dołączył: 13 paź 2013
Posty: 39
Do góry
Niestety Perry's Orange Sunset obecnie nie kwitnie więc nie mam zdjęcia, a na tygodniu po powrocie z pracy (po 16.00) lilie już się zamykają.
Na mszyce próbowałem wyciąg ze skrzypu oraz gnojówka z pokrzywy- kiepski efekt. Mszyca jest bardzo uodporniona.
Jedynym środkiem który działa w moim przypadku to naturalny środek na bazie cukrów, zakupiony w sklepie ogrodniczym. Usuwa mszyce mechanicznie poprzez odcięcie jej tlenu...
Ale po dwóch dniach pojawia się nowa porcja mszyc.....
Pomóżcie wyczarować mi ogród 17:03, 05 lip 2015


Dołączył: 20 sie 2013
Posty: 3482
Do góry
Iwk4 napisał(a)
Hortensja nn to chyba drzewiasta Annabell
Violu, na mszyce pomogła gnojówka z pokrzyw. Oprysk. Jutro o niej napiszę. Warto trochę jej gdzieś narwać i zalać wodą w plastikowym wiadrze. Najlepiej młodsze pokrzywy.

Do tej pory pryskałam miksturą poleconą przez Waldka (chyba)- woda, soda, płyn do zmywania i ocet, oczywiście w proporcjach stosownych. Właściwie jest to skuteczne, ale parę dni mija i cholery znowu pożerają młode pączki Spróbuję jeszcze pokrzyw - tylko ten smród
Pomóżcie wyczarować mi ogród 04:24, 05 lip 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Hortensja nn to chyba drzewiasta Annabell
Violu, na mszyce pomogła gnojówka z pokrzyw. Oprysk. Jutro o niej napiszę. Warto trochę jej gdzieś narwać i zalać wodą w plastikowym wiadrze. Najlepiej młodsze pokrzywy.
Ogródek Iwony 16:58, 04 lip 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Edytko, jeden z tych fajnych chłopaków dzisiaj przerzucił mi cały kompost do nowego kompostownika Ja tylko stałam i przelewałam kompost wodą. W beczkach miałam zalany obornik, wybrał mi na kompost wszystko gęste, dolaliśmy wody, gnojówka będzie po rozcieńczeniu do podlewania.
A rano wstaje o 6.30 i podlewa mi cały ogród.

Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 09:39, 04 lip 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
waldek727 napisał(a)
Po edycji już widać.
1:10 jeżeli gnojówka jest mocno skoncentrowana.


Ok To może przyjmę, że jest mocno skoncentrowana
Dziękuję Waldku

Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 00:47, 04 lip 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Po edycji już widać.
1:10 jeżeli gnojówka jest mocno skoncentrowana.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 00:37, 04 lip 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
waldek727 napisał(a)
Gdy zakończy się proces fermentacji przecedzić gnojówkę przez gęste płótno i spożytkować dolistnie lub doglebowo. Fermentacja użytych roślin trwa od 7 do 14 dni w zależności od pogody i dostępu powietrza. Pozostawienie preparatu na dłużej pozbawi go w znacznym stopniu pożytecznych mikroorganizmów i azotu. Jedynie gnojówka będzie zasobna w pozostałe mikro i makroelementy które w wyniku fermentacji przedostały się do roztworu wodnego.


A w jakim stężeniu należy ją stosować?
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 00:33, 04 lip 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Gdy zakończy się proces fermentacji przecedzić gnojówkę przez gęste płótno i spożytkować dolistnie lub doglebowo (1:10). Fermentacja użytych roślin trwa od 7 do 14 dni w zależności od pogody i dostępu powietrza. Pozostawienie preparatu na dłużej pozbawi go w znacznym stopniu pożytecznych mikroorganizmów i azotu. Jedynie gnojówka będzie zasobna w pozostałe mikro i makroelementy które w wyniku fermentacji przedostały się do roztworu wodnego. Do 10l przygotowanej wody polecam również dodać 1 łyżeczkę melasy i jedną łyżeczkę mączki bazaltowej.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 23:34, 03 lip 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
O widzisz, a ja nie wiedziałam, że ona na kompost dobra. Tak się z kolei zastanawiam jak długo od zrobienia można takiej gnojówki używać- aż się nie wyczerpie zapasu? Czy jak?
Trawniczka zazdroszczę, ale pracy przy nim już nie Begonie świetnie się wpasowały.


Ooo nad tym jak długo może stać taka gnojówka to się nie zastanawiałam
Masz rację - trawnik wymaga duuuużo pracy.
Ogródek Iwony 22:55, 29 cze 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
Tydzień temu Zbyszek pojechał po pokrzywy, aby nastawić przeciw mszycom. Dzwonił do mnie, ze na pokrzywach mszyce siedzą
Wziął te bez mszyc, młodsze, bo okazało się potem, że gnojówkę nastawia się z młodych pokrzyw. Wywar dziś odcedziliśmy przez gazę i rozcieńczyliśmy. Zrobiliśmy oprysk. Nie potrafię opisać "zapachu". Nie śmierdzi jak gnojówka, to zupełnie inny zapach. Okropny, mdlił mnie. Najgorsze, ze pieliłam w pobliżu pryskanych roślin rabatę z tujami i smród wchodził mi do nosa. Wolę jednak zapach obornika.
I jeszcze jedno doświadczenie: czy robił ktoś gnojówkę z bukszpanu? Została mi woda po bukszpanie, który w nim stał jakiś czas. Ręka śmierdziała po tej wodzie, ze domyć nie szło. Polałam tą wodą mrowisko, mrówki osiedliły mi się w żurawkach. Po chwili wyprowadzały się na inną rabatę niosąc na plecach wszelkie zapasy i jaja. Poszły sobie pod kamyczki, z czego wcale się nie cieszę. Smród wody z bukszpanów był pewnie dla nich nie do zniesienia.
Grzybienie w naszych stawach - Nymphaea 10:28, 28 cze 2015

Dołączył: 13 paź 2013
Posty: 39
Do góry
draglukasz napisał(a)
mam problem z mszycami w oczku. Atakują mi lilie wodne i co niektóre mają już żółte liście :/
Próbowałem ręcznie spłukiwac ale kiepski efekt...
ma ktoś może jakiś lepszy sposób?



Mariusz napisał(a)
To nie jest mały problem. Ona zasiedla głównie żółtawe liście, które trzeba zrywać, ale przy masówce siedzi wszędzie, nawet na kwiatach. Spłukiwanie niewiele daje, bo w ten sposób rozprzestrzenia się w innych partiach oczka, część skonsumują rybki, choć ja tam jakieś radości wśród rybek nie widzę na taki pokarm, ale moje to może przekarmione

Gnojówka z pokrzywy 1 : 10 + wywar ze skrzypu polnego 1 : 4, odpowiednio na litr gnojówki dodać pół litra wywaru. P 5 dniach zrób drugi oprysk.

Można wywar pokrzywa + skrzyp (150 gram suszu zalewasz 10 litrami wody i odstawiasz na dobę, potem gotujesz na lekkim ogniu 20-30 minut). Rozcieńczasz 1:4 i opryskujesz. zazwyczaj dwukrotnie co 5 dni.

Swojego czasu robiłem mydłem potasowo-czosnkowym z denaturatem, olejem i soda, ale były komplikacje z parametrami wody, tak więc nie rozpisuje się o tym i nie polecam w środowisku wodnym. Na ladzie jak najbardziej
Powodzenia


Dzięki za pomoc.
Wczoraj zrobiłem oprysk, jak pisałeś z tym że świeży skrzyp polny zmieliłem w maszynce, następnie wsypałem to do gotującej wody (ok. 5 litrów) i tak przez 20 minut trzymałem na ogniu. Po ostygnięciu rozcieńczyłem 1:4 i rozlałem do butelek. Później zmieszałem z gnojówką z pokrzywy którą już wcześniej robiłem....

Czekam na efekty.
Moje nowe oczko, jeszcze nie ukończone













Od nowa ... na przekór wszystkim 23:01, 27 cze 2015


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
amelia_b napisał(a)
O ja jak miałam AZS to się w skrzypie moczyłam ale żeby ogród podlewać to nie słyszałam , a od czego to? Ciekawa jestem co tam nawyczyniałaś


Musiałam przeczytać kilka razy,żeby zakumać o co chodzi, imprezę (wirtualną )mamy w Kruklandii więc ciężko łapię

No taka gnojówka prawdopodobnie dobra na wszystko a u mnie skrzypu jak na lekarstwo więc podjechałam do brata i opieliłam mu chyba wszystkie tuje, muszę to powtórzyć, będzie zadowolony

cytuję słowa Zbyszka z wątku Bogdy:

Pierwsze wiadro zrobiłem z samą pokrzywą i podlałem roślinki. Efekty niesamowite są - host takich dużych jeszcze nie miałem jak po tej gnojówie. Następne wiadro też gotowe a w nim 3 w jednym tj: pokrzywa + skrzyp + wrotycz. Maję ten eliksir w stosunku 1:10 i wczoraj podlałem głownie hosty, hortensje i róże. Dziś rano patrzyłem zza winkla czy wszystko nie leży pokotem. Ale nie! Rośliny żyją. O efektach poinformuję a następne podlewanie złotkiem za 2 tygodnie.

Bogda - pokrzywa to azot, fosfor i potas. Dwa ostatnie to wiesz- kwitnienie piękne
- skrzyp to sam krzem a ten daje roślinom tężyznę i zwalcza grzyby
- wrotycz zabija lub wystrasza robale.
Ranczo Szmaragdowa Dolina 22:59, 27 cze 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88580
Do góry
Dzięki Ninka - poszukam.

Joasiu wiosną odrobina- dosłownie w dwa palce nawozu mineralnego do iglaków pod wszystkie kwaśno lubne, a takiego dla owocujących pod resztę, a teraz tylko gnojówka z pokrzyw i wrotyczu.
Grzybienie w naszych stawach - Nymphaea 20:13, 26 cze 2015


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Do góry
To nie jest mały problem. Ona zasiedla głównie żółtawe liście, które trzeba zrywać, ale przy masówce siedzi wszędzie, nawet na kwiatach. Spłukiwanie niewiele daje, bo w ten sposób rozprzestrzenia się w innych partiach oczka, część skonsumują rybki, choć ja tam jakieś radości wśród rybek nie widzę na taki pokarm, ale moje to może przekarmione

Gnojówka z pokrzywy 1 : 10 + wywar ze skrzypu polnego 1 : 4, odpowiednio na litr gnojówki dodać pół litra wywaru. P 5 dniach zrób drugi oprysk.

Można wywar pokrzywa + skrzyp (150 gram suszu zalewasz 10 litrami wody i odstawiasz na dobę, potem gotujesz na lekkim ogniu 20-30 minut). Rozcieńczasz 1:4 i opryskujesz. zazwyczaj dwukrotnie co 5 dni.

Swojego czasu robiłem mydłem potasowo-czosnkowym z denaturatem, olejem i soda, ale były komplikacje z parametrami wody, tak więc nie rozpisuje się o tym i nie polecam w środowisku wodnym. Na ladzie jak najbardziej
Powodzenia
To tu... 08:20, 24 cze 2015


Dołączył: 22 maj 2014
Posty: 3337
Do góry
chojna napisał(a)
Oj ten mój już pachnie jak prawdziwa gnojówka
Magda zakrywasz wiadro?

Zapaszek jest niezły. Fakt. Podczas podlewania przeszkadza mi przy pierwszych 2-3 konewkach. Potem już nie jest tak źle.
Wiadra nie można szczelnie przykrywać. Może być coś ażurowego żeby się jakieś żyjątka w tym wiadrze nie potopiły.
To tu... 22:21, 23 cze 2015

Dołączył: 20 sie 2014
Posty: 862
Do góry
Oj ten mój już pachnie jak prawdziwa gnojówka

Magda zakrywasz wiadro?
Wszystkiego po trochu 10:59, 23 cze 2015


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Do góry
Przeleciałam róże, oczywiście powoli i kilka razy, otoczenie tarasu masz cudowne, moja Margareta wciąż w pączkach. Ta róża nn to może Chinatown, parkowa róża ale wypuszcza takie pędy jak pnąca.
Róża Pirouette zgrabnie rozłożona przez Ciebie, ona nie tylko tak na boki lubi ale i potrafi w górę, mam ją na pergoli przy tarasie, w tym roku nawet pięknie pachnie, chyba gnojówka tak na nią podziałała.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies