Róże piękne, ale nie mają lekkiego życia w tym roku, upały niesamowite a na zachodzie i we Wrocku największe, zresztą u mnie w centralnej też 32.9 wczoraj widziałam, dziś na szczęście popadało popołudniu i się ochłodziło do 20stopni.
Podziwiam Twój ukwiecony ogród, łączę się w bólu trawnikowym, ale rabaty z kwiatami najważniejsze one by nie wybaczyły wyschnięcia
Podłączę się pod ten wątek, bo mam takie oto przypalenia na moich tujach. Tuje są odmianą wolnorosnącą i przebarwiają się na żółto na czubku. Rosną w donicy od roku, na wiosnę nawoziłam.
Czy to co przypalone od słońca obciąć? Kiedy ciąć?
Przerwałam wklejanie zdjęć. Byłam z wnukiem nad jeziorem. Było pluskanie w wodzie.
Już wklejam resztę. Dużo ich napstrykałam.
Teraz u nas pada deszcz. Hura!
Mój płot w wiciokrzewie zaostrzonym i powojniku Paul Farges.
Na bambusowych tyczkach są powojniki Justa, jeszcze w pąkach.
Świdośliwy nabierają kolorków.
Agatko jak u Was dzisiaj burza ominęła? Mam nadzieję, ze tak bo było okropnie, u nas rów wytrzymał, ale wracaliśmy do domu w towarzystwie burzy piaskowo mułowej. Coś okropnego. Żyjemy
Czytam o diagnozie, życzę szybkiego powrotu do zdrowia, wiem co to bo sama miałam 10 lat nie zdiagnozowaną, a i teraz pasowałoby sprawdzić czy się nie wróciło....może te moje bolesne stopy to to... w lipcu mam Dooplera, zobaczymyCudowne musi być babciowanieOgród wygląda bajecznie
Taką wspierającą wykarczowałam dla sąsiadki rok temu. Veilchenblau. Okazało się, że niestety nie mam drzewa, które sprosta jej apetytowi na wspinanie. Takie różane potwory są piekielnie trudne do ogarnięcia. I tego pielęgnacyjnego, i tego technicznego. To juz zabawa nie dla mnie.
Elmshorn nie pachnie, ale kwitnie do mrozów. Do Twojego ogrodu chyba nie będzie pasować. Jest za mało subtelna. U mnie to się gubi. Ciebie będzie drażnić. Tak myślę.
Gaura ruszyła
A tu w tej donicy w oczku miałam firletkę poszarpaną. Przekwitła i wysiałam nasiona.
Żeby mi nie odpłynęły trzymam na lądzie.
Liliowce nadal w pąkach.
Oprócz tego wysokiego żółtego.
Ten póki co przekwitł.
Czerwcowe szaleństwo. U Was też Gościnie, bo podejrzałam po cichu.
Coś przekwita ale nie ma pustki
Następne byliny się pojawiają.
Albo róże
Dziękuję za wpisy.
Jacqueline du Pré też mnie zachwyca. Martka każdy kwiatek mnie cieszy. Przyroda, książki i fotografia też. Wzbogacają moje życie
Dla Was parę fotek.
Chandos Beauty źle zniosła zimę.
Ogołociłam ją do ziemi. Póki co wypuściła 1 pęd z mega wielkim kwiatem.
Coś pięknego
Maz mi skonczy jutro ostatnia podwyzszona rabate, na ktorej sa mini malinki i ziola.Wiec nie bedzie taka wysoka jak inne, tylko na 2,5 kamienia, by zlapac spadek terenu potem kamienie graniczne, wypoziomowac plyty i bede dosiewac trawnik
Pan pies sie leni, po tym jak wykorzytalismy chlodny poranek na bike jöring a potem jeszcze spotkal kolezanke tego psa kochaja wszystkie suczki.Teraz jedna z kolezanek ma cieczke i widuja sie tylko przez plot.Ale chociaz pyski moge sobie wylizac niewierny ten moj pies.Co chwila z inna
Ja sypałam 2 razy nawóz do niebieskich ale jak je znam to i tak będą różowawe .
Te są nowe i w donicy więc dlatego niebieskie .
U mnie się nawet nie wykładają ale już kołtunią.
Kiedy zapadłam na "różyczkę" i miałam etap kompulsywnych różanych zakupów, nabyłam Comte, bo miała rosnąć przy tarasie i roztaczać woń, kiedy ja zwisam na hamaku.
Oprócz róż wsadziłam przy tarasie miskanty Giganteusy, co już po roku źle temu towarzystwu rokowało. Comte wykopałam w fazie śmierci klinicznej. Jedynym wolnym miejscem było to pod śliwą wiśniową. Zbierała się bidulka trzy lata. Jestem w tym roku z niej dumna.
A miskanty karczowałam zeszłej jesieni. Przeraziły mnie.
Mary klika lat rosła pod tamaryszkami. Nie miała się jak wyeksponować. Tamaryszki wykarczowałam i Mary od razu zyskała na urodzie. Spora róża. U mnie jest taki bałagan, że tylko wielkie róże są w stanie się wyeksponować.
edit: kupowałam ją jako NN. Specjalistki forumowe pomagały ja zidentyfikować. Rośnie tak jak piszą "Wysokość wzrostu, ok. 150 cm. Szerokość wzrostu, ok. 100 cm. Średnica kwiatu, 9 cm"