Danko, sama byłam zaskoczona niską ceną, myślę, że właściciel szkółki chciał się pozbyć nieschodzącego towaru, a za tyle to każdy by kupił
U rodka właśnie wielkość kwiatów mnie skłoniła do kupna.
Kupno Palibina to był spontan, stały na widoku, to wzięłam

, z myślą uprawy w skrzyni.
Buczków płaczących nie mają w sprzedaży, ten był ostatni i wołał, że nie chce zostać
A dziś znowu zaszalałam

Rodkowi do towarzystwa pod sosenkami kupiłam azalię Melina i nn o jasnych kwiatach.
I powojniki Dzieci Warszawy i Arabella.
I tamaryszek /nie wiem, gdzie go posadzę/.
I begonię kaskadową, kolor będzie niespodzianką