Nie ma mowy, pakuj się i przyjeżdżaj do mnie. Mam jeszcze trochę roślin do posadzenia. Tylko najpierw muszę co nieco przesadzić, także wiesz, robota czeka .
A poważnie - no szacuneczek. Jak to podrośnie będzie świetnie!
Robiłam na kiermasz charytatywny - nie nadążałam z robieniem, takie miały powodzenie. Jest tego masę na necie, ale ja lubię te bez wielu elementów. Wrzucę na chwilę u mnie fotki.
Leon to śpi i tak zazwyczaj z nami więc może nie być dla niego osobnego miejsca.
No dziewczyno, miałaś powera Może teraz jeszcze tego dobrze nie widać, ale wiem ile musiałaś się tego nadziubać. W przyszłym sezonie będziesz już tylko podziwiać