Dziękuję za wszystkie miłe słowa, jest mi na prawdę miło jeśli mogę kogoś zainspirować swoimi pracami. Zdjęć mam bardzo dużo, więc co jakiś czas będę wrzucać. Dziś częstuję sernikiem, który jedzie na urodziny do wnuka.
U mnie niewiele róż powtarza kwitnienie, zawsze mogę liczyć na Garden of roses, Chippendajle, Hansestadt Rostock, Leonardo, Mary Rose, Bailando. Ja we wrześniu po kwitnieniu przycinam już róże na zimę, dlatego u mnie już prawie nie kwitną róże.
Wizzard of oz.... to jakiś 4ty kwiatek w tym sezonie.
Te jasne, nie wiem czy to nie będize wine eye czy jakoś tak, cudne kolory mają na żywo, ale też nie są aż tak żywotne jak pozostałe moje dalie.
Muszę sobie przypomnieć albo znaleźć jak się ta pikność nazywa. Kupiona w ogrodniczym. Ostanio kupiłam parę dekoracji. Trochę niskie. Okazuje się, że zrobiłam zdjęcie tylko mleczowi
W foliaku już niezby wiele się dzieje, ale pomidory łapią jeszcze rumience. CHyba listopad przywitają.
Edyta w tym miejscu aż się prosi o rabatę trójkątną, przemyśl na brzegu pociągnełabym dalej tą trawkę a w środku dałabym coś wyższego, np. horta bukietowa z tych wyższych albo róża pnąca albo drzewko na pniu nie wysokie lub krzew.. oświetlenie juz jest w tym miejscu i będzie pięknie
Pewnie jeszcze chwilę zanim je będę testować.
Czwartkowe wichury sprawiły iż wiele roślin musiało mocno się trzymać. dalie, zwłaszcza te duże okazały się bardzo ciężkie pod naporem deszczu i wiatru i wiele z nich po prostu zawisło w dół albo zawieszonymi albo złamanymi. Ale i tak nie jest tak źle.