Jestem padnięta.
Przyjechały kute „różności”, a akurat eMa nie ma dziś. A Pan kowal przyjechał sam.
Ale daliśmy radę rozładować (samochód dostawczy bez windy niestety). I teraz leżę i zdycham....
A to co mam
Stolik i ławka pod dom (od frontu)
Stół na taras (ten mi nie będzie fruwał). Ma wbudowany na stałe wazonik z różami.
Krzesła do stołu