Mam problem z lawendą. Zakupione ponad 30 krzaków w donicach z plantacji. Trzymałam je jakoś czas koło domu. Ostatnio kilka dni temu wysadziłam do gruntu ale minęło ok 3-4 dni i część lawenda sprawia wrażenie jakby usychały od dołu, listki się kruszą, w niektórych pędy się położyły.
Czy to jakaś choroba? Jeśli tak to czym to opryskać lub zasilić? A może to reakcja po posadzeniu? A może zbyt dużo wilgoci? Posadzone w pełnym słońcu, agrowłóknina położona 2 dni temu ale są wycięte dość duże dziury pod każdą.
Mam problem z lawendą. Zakupione ponad 30 krzaków w donicach z plantacji. Trzymałam je jakoś czas koło domu. Ostatnio kilka dni temu wysadziłam do gruntu ale minęło ok 3-4 dni i część lawenda sprawia wrażenie jakby usychały od dołu, listki się kruszą, w niektórych pędy się położyły.
Czy to jakaś choroba? Jeśli tak to czym to opryskać lub zasilić? A może to reakcja po posadzeniu? A może zbyt dużo wilgoci? Posadzone w pełnym słońcu, agrowłóknina położona 2 dni temu ale są wycięte dość duże dziury pod każdą.
Dziękuję Dziewczyny na pochwały Serce się raduje Ale muszę Wam przyznać że ta część ogródeczka bardzo mi się podoba.
Teraz pochwalę się warzywnikiem Mojej Mamusi, to jej królestwo Ja mało ingeruje w nasadzenia. Mama bardzo się cieszy ze swojej uprawy.
Moja najbardziej żarówiasta lilia
Po wielu przymiarkach posadziłam wreszcie bylicę Valerie Finnis i rudbekię Red Bicolor.
A to ostateczna wersja baliowej
Negocjacje nieudane, więc postawiłam ozdoby z własnych zasobów
Szałwia jest bardzo ładna nawet po przekwitnięciu, ale mam młode sadzonki i chciałabym po pierwsze, żeby się rozkrzewiły, a po drugie, żeby powtórzyły kwitnienie
Ja niedawno w upały robiłam sobie sadzonki poprzez odcięcie od kepy matecznej kawałka a ,że upały to nie najlepsza pora na podział, więc je po posadzeniu przycięłam a po jakimś czasie wypusciły nowe źdźbła