Gapy jesteśmy, że nie zauważyliśmy wcześniej. Taki już musiał być kupiony.
On ma rozwidlenie:
Niebieskie to przewodnik, grubszy, leci do góry, na końcu ma odnogi i liście, robi za przewodnik z czupryną.
Fioletowe to cieńsza gałąź, rośnie do słonka i jest ładnie rozwidlona, robi koronę, widoczną z przodu.
Zielone to oplatająca gałązka, do usunięcia.
Jak usuniemy przewodnik to zostanie ta boczna trochę cieńsza, bardziej gęsta gałąź, drzewo będzie niższe.
Jak usuniemy tą cieńszą, fioletową to będzie przewodnik z czupryną, czy wtedy przewodnik wypuści nowe gałązki, bo teraz w środku jest łysy?
Teraz niebieska i fioletowa się ocierają jak tutaj widać.
W końcu znalazłam klona shirasawy Jordan, pięknie świeci przy nowej altanie.
Migdałek przekwitł, niestety zawsze muszę go do zera ściąć bo liście obsychają.
I na koniec ciekawostka sąsiedzka zza płota (ogród zakładany przez firmę...) Dziewczyny jak u mnie były, oczom nie mogły uwierzyć.
Szmata, kilka azalii, kosodrzewin, jabłuszek rajskich (swoją drogą bardzo mi się spodobały) i gruba kasa poszła. Na to przyjdą tony kamienia.
Szkoda mi roślin ale nie będę nikogo pouczać bo wrogów nie potrzebuję, w sumie i tak sie cieszę, że przeynajmniej za płotem coś bedzie rosło. Rajskie jabłuszka posadzone pomiędzy moimi śliwami więc będzie fajnie.
A tu pokażę moc róży pnącej NEW DAWN. Maluszki z gołym korzeniem sadzone 2 lata temu w grys i tłuczeń na podjeździe i odrobinę ziemi z worka i kompost, teraz zaczynają zjadać garaż (nie patrzeć na brzydka donicę i suche carexy - zapomniałam przyciąć, a donice obije nowymi deskami)
Czy pod tymi donicami na rondzie też jest beton czy ziemia poprowadzi korzenie w głąb pod beton?
Bo powiem ci wiem co mi nie leży na tym rondzie....kształt tych donic Każda jakby z innej parafii
Jeśli pod donicami jest beton to klops, ale jeśli go nie ma to bym te donice zlikwidowała i rośliny dała bezpośrednio w gruncie. A po zdjęciu kamienia, beton tylko w kilkunastu miejscach trochę rozkruszyła młotem by odpływ deszczówki zrobić, zamiast kamienia uzupełniła całość ziemią i wtedy można zadarniacze płytko korzeniące się posadzić. Mogą być trawy jak w dyskusji powyżej, ale może też między nimi rosnąc macierzanka, floksy, dąbrówka. Wtedy od wiosny coś się będzie działo na tym rondzie Wiesz takimi plamami kleić te kwitnące pomiędzy trawy, a hortensje lub róże zostawić w tych donicach tylko bez donic
Czy są już za stare na przeprowadzkę? Ja bym chyba nie odpuściła. Mam ponad 20 krzewów lilakowych. Ten pierwszy nigdy nie dał żadnego odrostu, żeby go rozmnożyć.
Za to ten biały muszę wyrywać, bo włazi mi we wszystko.
Ten ostatni czasem gdzieś da jakąś młodą sadzonkę i wtedy przesadzam gdzieś przy ogrodzeniu, lub kogoś uszczęśliwiam takim odrostem.
Sylwia, bardzo Ci dziękuję. Warto było tyle ciężkiej pracy włożyć dla obecnego stanu. Powiem szczerze, że jak wczoraj zdzierałam mały kwadracik trawnika pod posadzenie klona palmowego (pewnie niedługo skończy się zdjęciem całego pasa trawnika ) to się tak umęczyłam , że chyba teraz już bym nie dała rady tak tyrać jak 4 lata temu przy zakładaniu ogrodu... Całe lato w upale 40 stopniowym spędziłam na zdzieraniu chwastowiska, kopaniu, szykowani trawnika etc. Brrrr, sama zobacz:
To gęsiówka pełna wieloletnia. Tylko raz ją widziałam w sprzedaży pewnie ze 20 lat temu. Bywało, że bałam się, że już mi zaginie. Ona bardzo kapryśna jest, rozkłada się i potrzebuje sporo miejsca, którego u mnie brak. Zawsze się staram we wrześniu zrobić jakieś nowe sadzonki przez urwanie jej długich pędów i zadołowanie. Bywa, że kilka się ukorzeni, ale czasem nic się nie ukorzenia. Ja mam piach, a to bardzo wymagająca ziemia.