Oj tak, zaczęliśmy po 9 a przed 17 skończyliśmy. Wieczorem zmęczeni ale szczęśliwi Dzisiaj od rana zaznaczałam deskami jak ustawić skrzynie i rozmieścić drzewka.
Płot chyba musi mi się opatrzyć Jak przez kilka dni z nim pożyję to myślę, że przyzwyczaję się do szarości. Teraz wydaje mi się taki dziwny ponieważ jest wysoki, sprawia wrażenie, że góruje w ogrodzie. Reszta ogrodzenia jest niższa a tu taka wieża
Iwonko chyba zaczynam podobnie myśleć Nie miałam wpływu na to co zastaliśmy tutaj po przeprowadzce ale teraz mam możliwości i chęci do tego aby otaczającą nas przestrzeń zmienić. Wiadomo, że chcielibyśmy aby te zmiany szybciej następowały ale krok po kroku i za trzy lata powinniśmy dojść do ładu i schludnego otoczenia.
Walerek, czuję w Twoim głosie uśmiech przez łzy. Podejrzewam, że nie pochwalasz moich szaleństw ogrodowych w lutym ale nie mam innego wyjścia a po drugie sam przyznasz, że od kilku dni mamy pogodę przedwiosenną a dzisiaj wręcz wiosenną
Dzisiaj znow przerzedziłam brzozy. Pąki brzóz zaczynaja sie robić zielone, za chwile bedą pekać. A przezcież ja mam brzozy które startują w maju?? Zatem jeśli pogoda sie utrzyma to za tydzien zrobię oprysk miedzianem